W Europie trwa kryzys energetyczny związany z rekordowymi cenami gazu, który wiele krajów zamierza wykorzystać w procesie odchodzenia od energii węglowej.
„Zielona inflacja”, czyli znaczny wzrost cen minerałów wykorzystywanych do produkcji paneli słonecznych i baterii samochodowych, zagraża przejściu na gospodarkę niskoemisyjną. W latach 2009-19 średnia cena paneli słonecznych spadła o prawie 90%, tańsza stała się również technologia produkcji baterii litowych oraz turbin wiatrowych.
Jednak w 2021 r. można zauważyć załamanie tego trendu. Np. cena polikrzemu – surowca wykorzystywanego w dużej ilości w produkcji energii słonecznej – wzrosła czterokrotnie od początku 2020 r, droższe są także aluminium i miedź niezbędne w technologiach elektrycznych, a przede wszystkim w energetyce wiatrowej.
Według szacunków Międzynarodowej Agencji Energetycznej wysokie ceny surowców z października ubiegłego roku mogą spowodować wzrost cen wszystkich inwestycji w transformację energetyczną od 5 do 15%.