W Polsce każdego roku w śmieciach ląduje blisko 5 mln ton żywności, z czego za 3 mln odpowiedzialne są polskie gospodarstwa domowe. To tak, jakby w każdej sekundzie w polskich domach do śmieci trafiało 92 kg jedzenia.
Ukraina i Rosja są znaczącymi eksporterami pszenicy, kukurydzy, jęczmienia i rzepaku. Ze względu na działania wojenne wstrzymane zostały dostawy z tych kierunków do Europy. Dodatkowo tegoroczne zasiewy będą niższe niż dotychczas. Te problemy już windują ceny na światowych rynkach, a sytuację pogarsza jeszcze wzrost cen energii i paliw oraz skokowe podwyżki cen nawozów.
Szczególnie trudna jest sytuacja w biedniejszych regionach świata, w których 90% żywności pochodzi z importu – w Egipcie, Libanie, Libii, Sudanie, Syrii i Jemenie, które jeszcze przed zakłóceniami dostaw z Ukrainy zmagały się z trudną sytuacją spowodowaną kryzysem ekonomicznym, konfliktami i podwyżkami cen. Eksperci przestrzegają, że w ciągu kilku kolejnych miesięcy światu może zagrozić kryzys żywnościowy.
Na całym świecie marnowanych jest prawie miliard ton żywności rocznie, a w Europie blisko 88 mln ton. Marnotrawienie i straty żywności są przyczyną około 10% emisji powodujących kryzys klimatyczny.