Tańsza benzyna w Polsce zmniejszyła o połowę liczbę samochodów na stacjach benzynowych na granicy po stronie czeskiej.
W lipcu tego roku inflacja w Czechach była najwyższa od grudnia 1993 r. Tylko w lipcu ceny mięsa poszły w górę o 1,7%, olejów i tłuszczów o 6,8%, napojów bezalkoholowych o 2,3%, wyrobów piekarniczych i zbóż o 1,2%, serów i twarogów o 2,6%, a mleka o 5,3%. To mocno przełożyło się na wzrost wskaźnika rocznej inflacji z 17,2% do 17,5%. To więcej niż rosły ceny w Polsce, gdzie odnotowano wzrost 15,5% rdr. W Polsce jednak tempo inflacji zredukowane zostało o około 3 pkt. proc. dzięki obniżce podatków na paliwa. Gdyby nie to, wzrost cen konsumpcyjnych byłby wyższy od Czechów.
Korzystają na tym polskie firmy, które do Czech kierują duży eksport polskiej żywności. W pierwszych pięciu miesiącach tego roku polski eksport do Czech wyniósł 41 mld zł, podczas gdy rok wcześniej 31 mld zł. Zyski notują także polskie stacje benzynowe.