Największymi problemami firm są: niepewność wywołana zmianami podatkowymi, coraz wyższe składki na ZUS i rosnące koszty prowadzenia działalności.
Od 1 stycznia do 31 października do rejestru CEIDG wpłynęło 157,7 tys. wniosków dotyczących zakończenia jednoosobowej działalności gospodarczej. To o 17,1% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy było ich ok. 134,7 tys.
– Te dane nie są zaskakujące. Polska gospodarka wciąż zmaga się ze skutkami pandemii. Jednak największy wpływ na wzrost wniosków miały zmiany wynikające z wprowadzenia Polskiego Ładu. Szczególnie dotkliwy dla przedsiębiorców stał się nowy obowiązek zapłaty składki zdrowotnej liczonej od dochodu. To obciążenie jest niekorzystne zwłaszcza dla osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Dodatkowo wybuch wojny za naszą wschodnią granicą spowodował, że wiele przedsiębiorstw powiązanych biznesowo z partnerami z Ukrainy, Rosji czy Białorusi było zmuszonych zakończyć swoją działalność. Trudną sytuację mikroprzedsiębiorstw pogłębiają także rosnące ceny gazu i innych paliw. To istotnie wpływa na spadek rentowności – mówi dr Joanna Wieprow.