Ekstremalna Droga Krzyżowa wyruszy z Raciborza

noc wedrowka
Fot. freepik.com

Z Raciborza wyruszają 3 trasy: prowadząca na Górę Św. Anny (55 km),  dookoła Raciborza (43 km) i prowadząca do Rud Raciborskich (43 km).

31 marca z Raciborza wyruszy Ekstremalna Droga Krzyżowa. Czym jest?

- reklama -

Ekstremalna Droga Krzyżowa odbyła się po raz pierwszy w 2009 r. Idea akcji narodziła się w trakcie spotkań Męskiej Strony Rzeczywistości, a jej twórcą jest ks. Jacek Stryczek, były już prezes Stowarzyszenia Wiosna. – EDK nie jest pielgrzymką. Nie ma zabezpieczeń. Każdy walczy sam o wytrwanie na trasie. Ryzykuje. Nie chodzi też o wyjście w jakieś intencji. Chodzi o przemianę swojego życia – tłumaczy Mateusz Koza, lider raciborskiego rejonu Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. – Ekstremalna Droga Krzyżowa to wyzwanie. W tym wyzwaniu najważniejsze jest dotarcie do granicy bólu. Do momentu, w którym wszystko mówi: czemu nie jestem w domu, w ciepłym łóżku. Ten, kto przekracza tę granicę, opuszcza strefę komfortu. Otwiera się na nowe wyzwania. A to daje szansę na kolejne decyzję o zmianie życia. Trasa ok. 40 km, wyprawa nocą, w zmiennych warunkach atmosferycznych… Każda EDK to zmaganie – dodaje.

– Może zacząć się na dowolnym kilometrze trasy, tu nie ma reguły, może minąć lub zostać do końca — raczej zostanie. I dobrze, bo zmaganie jest istotą EDK. To droga poza strefę komfortu. Możesz go różnie doświadczyć: bolące stopy, brak sił, zimny deszcz na twarzy. Kiedy już od wyczerpania i zmęczenia nie można uciec, właśnie wtedy możesz odkryć, że to wiara jest powodem i siłą, żeby iść dalej – mówi Mateusz Koza.

Jak należy się przygotować? – Należy zacząć od wyboru miejsca, z którego wyruszysz. Zwyczajowo EDK zaczyna się wspólną mszą. Wybierając miejsce/rejon – trzeba sprawdzić, kiedy planowany jest wymarsz. W rejonie przygotowane są trasy. Można pobrać ślad GPS lub wydrukować sobie opis trasy. To bardzo ułatwia przemarsz, bo w nocy trudno jest zapytać się o drogę. Na EDK można wyruszyć samemu lub w małej grupce. W każdym przypadku obowiązuje milczenie. Pątnicy zatrzymują się w wyznaczonych miejscach na modlitwę przy stacji. Należy unikać rozmów i pikników. Na trasie można jeść i pić. Brak jedzenia nie należy do istoty EDK. Na EDK przygotowane są specjalne rozważania, które oddają ducha tego wyzwania. Przygotowuje je ks. Jacek Stryczek razem ze swoją wspólnotą. Można je wysłuchać – nagranie jest dostępne w aplikacji EDK – lub przeczytać. EDK nie jest pielgrzymką. Nie ma zabezpieczeń. Każdy walczy sam o wytrwanie na trasie. Ryzykuje. Nie chodzi też o wyjście w jakieś intencji. Chodzi o przemianę swojego życia. Jeśli pątnik stanie się lepszy, wszyscy na tym zyskają. Bóg nie planuje na EDK dobrej pogody. Nasz Bóg nie zajmuje się pogodą. Zajmuje się tym, abyśmy byli lepsi. Należy więc zabezpieczyć się na wszelką pogodę – wyjaśnia Mateusz Koza. Przejście 40 km zajmuje od 8 (bardzo szybko) do 12 godzin.

Ekstremalna Droga Krzyżowa wyruszy z Raciborza 31 marca. O godzinie 18:00 odbędzie się msza św. w kościele pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa w Raciborzu. W tym roku z Raciborza wyruszają 3 trasy:
– Trasa Niebieska – Św. Anny – prowadząca na Górę Św. Anny – długość 55 km,
– Trasa Czerwona – Błogosławionej Karoliny Kózkówny – dookoła Raciborza – 43 km,
– Trasa Zielona – Matki Bożej Pokornej – prowadząca do Rud Raciborskich – 43 km.

Zapisy na trasy otwarte są do 30 marca i dostępne są na stronie www.edk.org.pl.

Kto może i powinien iść na EDK? – EDK to wydarzenie duchowe, a nie tylko religijne. Dotyka duszy i dlatego dotyczy każdego człowieka. Na EDK nie pytamy się, czy ktoś chodzi do kościoła, czy jest religijny, albo nie. To nie jest ważne. Ważne jest nie to, kim jesteś, ale to, kim możesz się stać. To wyzwanie dla ludzi, którzy szukają w życiu czegoś więcej — sensu i nowego pomysłu na siebie. Zniechęcamy osoby, które myślą, że jakoś to będzie. Że jak nie będą miały siły, to ktoś im pomoże. Zniechęcamy ludzi zamkniętych, którzy nie szukają nowych pomysłów na siebie. Zniechęcamy ludzi, którzy oceniają innych i uważają siebie za lepszych od nich. W EDK nie chodzi o sport. To nie jest przygoda. To jest droga do spotkania ze swoją duszą. Z Bogiem. EDK jest świetnym rozważaniem dla ludzi, którzy dużo pracują i trudno im znaleźć czas dla siebie i swojej duszy. Ta kumulacja daje okazję do gruntowanego przemyślenia siebie – podkreśla Mateusz Koza.

oprac. /kp/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj