Pozbawione zieleni, zabudowane wysokimi budynkami oraz pokryte betonem i asfaltem centra miast są przegrzane.
Ciągle powszechnym zjawiskiem w polskich miastach jest „betonoza”. Pozbawianie przestrzeni miejskiej zieleni i zalewanie jej betonem mści się przede wszystkim podczas upałów. Tam, gdzie nie ma dorosłych drzew, temperatura może być o nawet 15-20°C wyższa niż w cieniu. Podczas ulewnych deszczy natomiast znacznie obniżona jest retencja wody – każda taka przestrzeń zwiększa ryzyko zalania.
Trwa remont ul. Staszica w Raciborzu, a roboty obejmują m.in. przebudowę drogi i wykonanie chodnika. Mieszkańcy zwracają uwagę na zbyt małą ilość zieleni przyulicznej. Już trzy lata temu w uzupełnieniu do petycji do urzędu miasta grupa raciborzan prosiła, aby przy okazji remontu uwzględnić odbrukowanie drzew i zazielenienie ulicy. – Mamy tutaj chodniki szerokie na 4,2 m, po drugiej stronie co najmniej 4 m, samochody zawsze parkowały tutaj równolegle na ulicy i będą nadal parkować. Bruk pięknie wygląda, jednak prosiliśmy, żeby w tym miejscu zrobić zielone pasy, żeby odbrukować te drzewa, które są bardzo zabrukowane. To jest marnowanie terenu. Sprawa się wydaje pozornie błaha, ale to się przekłada bardzo mocno na jakość życia mieszkańców – podkreślał Bogusław Siwak, społecznik i raciborski działacz ekologiczny.
Prezydent Raciborza Jacek Wojciechowicz przychylił się do prośby mieszkańców. – Po kilku spotkaniach z projektantami podjąłem decyzje, że pasy zieleni będą usytuowane wzdłuż całej ulicy, po obu stronach – zamiast całkowitego zabrukownia – oraz zostanie też dodatkowo wyznaczony pas rowerowy na jezdni w kierunku ul. Opawskiej. Całość będzie zdecydowanie bardziej zielona, kameralna, z niezbędną minimalną szerkością pasa jezdni oraz wyznaczonymi miejscami parkingowymi – poinformował włodarz.
– Już za wolę zazielenienia ul. Staszica składam panu wielkie podziękowanie w imieniu swoim i osób z petycji, którzy też o to prosili. Dziś w Raciborzu taki upał, że ta betonoza, jaka tam miała być zrobiona, byłaby całkowitym absurdem. Aby mogły w takich warunkach przeżyć drzewa, ludzie, ptaki itd., w takich upałach, trzeba zazieleniać miasto i je odbrukowywać. Gdyby rządził obecnie pan Dariusz Polowy, nie byłoby szansy na zmianę tego betonowego zabójczego dla drzew i ludzi projektu – skomentował decyzję Bogusław Siwak.
Pozbawione zieleni, zabudowane wysokimi budynkami oraz pokryte betonem i asfaltem centra miast są przegrzane. Podczas miesięcy letnich w centrach miast jest gorąco nawet nocą, ponieważ nagrzany za dnia beton jeszcze przez kilka godzin po zachodzie słońca oddaje ciepło. Tzw. miejskie wyspy ciepła nie tylko zmniejszają komfort życia, ale i przyczyniają się do wielu przedwczesnych zgonów w reakcji na zbyt wysoką temperaturę – szacuje się, że ok. 130 tys. ludzi umiera co roku z powodu ekstremalnych zjawisk pogodowych w miastach. Kontakt z przyrodą wpływa też pozytywnie na fizyczne i psychiczne zdrowie człowieka, zapobiegając lub pomagając w leczeniu chorób cywilizacyjnych, takich jak nadciśnienie, choroby serca, cukrzyca typu II czy depresja. Coraz więcej prac naukowych wskazuje również, że więź człowieka z przyrodą wpływa na jego dobrostan, dlatego odbudowa przyrody jest tak ważna dla mieszkańców miast.
oprac. /kp/