
Dr Marcela Szymańska zabrała licznie zgromadzoną publiczność w fascynującą podróż po pograniczu śląsko-morawskim.
Czym różni się gwara laska od śląskiej? Jaka jest południowa część powiatu raciborskiego? I jak to naprawdę jest ze śniadaniem wielkanocnym? Odpowiedzi na te pytania dostarczyła dr Marcela Szymańska, która w trakcie spotkania w Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Raciborzu zabrała licznie zgromadzoną publiczność w fascynującą podróż po pograniczu śląsko-morawskim.
Wydana w ubiegłym roku książka „Dziedzictwo kulturowe południowej części powiatu raciborskiego” to swoisty hołd autorki dla ziemi, na której się wychowała. Jak sama mówi, jej publikacja wynikała z „niepisanego obowiązku” wobec małej ojczyzny. Dr Marcela Szymańska doskonale zna teren, o którym pisze – pochodzi z Krzanowic, posługuje się gwarą laską i z dumą podkreśla swoje morawskie korzenie. Podczas spotkania, które odbyło się 19 marca, z pasją opowiadała o kulturze agrarnej, wierzeniach, praktykach religijnych oraz tradycjach kulinarnych regionu.
Rozmowę prowadziła Miejska Konserwator Zabytków Maria Olejarnik, poruszając m.in. temat etosu pracy, który w książce autorki został przedstawiony jako kluczowa wartość kulturowa w narracjach rolniczych i jest ściśle powiązany ze sferą rodzinną. Dyskusja objęła również rolę starszego pokolenia w przekazywaniu tradycji i wartości – doskonałym przykładem jest procesja konna do Mikołaszka w Krzanowicach.
Książkę „Dziedzictwo kulturowe południowej części powiatu raciborskiego” można wypożyczyć w raciborskiej bibliotece.
fot. MiPBP w Raciborzu
oprac. /kp/