Jesień to szczególnie zdradliwa pora roku dla kierujących. – Zmiana aury wymusza zmianę techniki prowadzenia pojazdu – niestety wielu kierowców o tym zapomina – podkreśla policja.
Po raz kolejny policja zwraca się z apelem do wszystkich uczestników ruchu drogowego o rozwagę i rozsądek. Jesień to szczególnie zdradliwa pora roku dla kierujących. Coraz wcześniej zapadający zmrok, mokre liście zalegające na jezdni, mgła, nisko świecące słońce czy lokalne przymrozki to tylko niektóre z czynników wpływających na zmniejszenie bezpieczeństwa na drogach. Zmiana aury wymusza zmianę techniki prowadzenia pojazdu – niestety wielu kierowców o tym zapomina.
Jesień to trudny okres zarówno dla kierowców jak i pieszych. W tym czasie pogoda jest zmienna. Na drogach jest ślisko, co wydłuża drogę zatrzymania pojazdów. Szybciej zapadający zmrok również wpływa niekorzystnie na komfort i bezpieczeństwo podróżowania i na naszą sprawność psychofizyczną. Pamiętajmy o dostosowaniu prędkości samochodu do warunków panujących na drodze! To właśnie niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze jest powodem powstawania największej ilości poważnych zdarzeń drogowych.
Kierowcy powinni zwracać szczególną uwagę na niechronionych uczestników ruchu drogowego, którzy w tym okresie są mniej widoczni. W miesiącach jesienno – zimowych wcześniej zapadający zmierzch powoduje, że zarówno piesi, jak i rowerzyści poruszając się na drodze podczas słabej widoczności i najczęściej w ciemnych ubraniach, stają się dla kierującego praktycznie niewidoczni. Powoduje to zwiększone ryzyko wystąpienia wypadków. Widoczność pieszych w tym okresie staje się jednym z ważniejszych czynników mających wpływ na bezpieczeństwo.
Warto pamiętać, że przy prędkości 50 km/h samochód w ciągu 1 sekundy przejeżdża około 14 metrów. Droga zatrzymania przy tej prędkości na suchej nawierzchni wynosi 26 metrów, na mokrej 30, a na śliskiej jezdni 46 metrów. Natomiast przy prędkości 90 km/h w ciągu 1 sekundy samochód przejeżdża dystans 25 metrów. Droga zatrzymania przy tej prędkości na suchej nawierzchni wynosi 70 metrów, na mokrej 90, a na śliskiej 140 metrów.
Na nieoświetlonej drodze, kierowcy samochodów widzą przede wszystkim silne światła pojazdów nadjeżdżających z przeciwka i znaki poziome wymalowane na jezdni. Sylwetki pieszych i rowerzystów dostrzegają w ostatniej chwili, zazwyczaj w odległości 30 – 40 metrów. Przy złej pogodzie widoczność jeszcze bardziej się pogarsza. Jeśli jednak pieszy wyposażony jest w element odblaskowy odbijający światła samochodu, kierowca spostrzeże go już z odległości 130 – 150 metrów, czyli o około 5 razy wcześniej! To może uratować pieszemu lub rowerzyście życie!
Niechronieni uczestnicy ruchu drogowego nader często ulegają złudzeniu, że skoro widzą nadjeżdżający pojazd, to i kierujący ich widzi. To błąd, którego konsekwencje mogą być tragiczne.
Okres ten jest również niebezpieczny dla kierujących motocyklami, którzy coraz częściej korzystają ze swoich maszyn do późnej jesieni, a nawet przez cały rok. Niekorzystne warunki atmosferyczne wpływają na zmniejszenie przyczepności opon do asfaltu i nawet z pozoru niegroźny upadek przy próbie gwałtownego hamowania może skończyć się tragicznie.
Wszystko to przemawia za powszechnym używaniem elementów odblaskowych na wierzchniej odzieży niezależnie od wieku. Prawidłowo noszone odblaski powinny być umieszczone na przedniej i tylnej części ubrania, w sposób pozwalający na dostrzeżenie ich w światłach kierujących nadjeżdżających z obu kierunków. Z elementów odblaskowych powinno korzystać każde dziecko poruszające się po drodze, niezależnie od tego, którą częścią drogi się porusza – chodnikiem, poboczem, czy jezdnią.
Należy również pamiętać o właściwym i zgodnym z przepisami używaniu świateł przeciwmgłowych i świateł do jazdy dziennej (art. 51 ustawy „Prawo o ruchu drogowym”).
publ. /j/