20 listopada rozdano medale im. Ks. Prałata Stefana Pieczki „UNITAS IN VERITATE”. Uroczystość odbyła się w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. Wydarzenie zwieńczył koncert Wyśpiewać 100 lat Niepodległości w wykonaniu Macieja Miecznikowskiego.
Medale otrzymało pięć osób, które znacząco przyczyniły się do rozwoju naszego regionu w sferach społecznych i dobroczynnych. Poniżej ich biogramy.
KS. DR STANISŁAW JURASZEK
Ksiądz diecezji katowickiej dr historii. Urodził się w Tutorzy Śl. 5 maja 1955. 16.04.1981 otrzymuje świecenia kapłańskie w Krakowie z rąk bp-a Herberta Bednorza. Pracował jak notariusz w Kurii Katowickiej, następnie proboszcz parafii św Barbary w Chorzowie, oraz Matki Bożej Uzdrowienia Chorych w Orłowcu. Pasje ks. Stanisława to historia, sztuka, literatura piękna. W czerwcu 1981 roku ks. Stanisław był delegatem Kościoła na I Zjazd Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności, który odbywał się hali sportowej huty Baildon Dębie.
W połowie czerwca 1981 roku towarzyszył głodującym w hucie Baildon w Katowicach, m. in. Marii Moczulskiej i pozostałej piątce głodujących w proteście przeciwko działaniom funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej. Był kapelanem KPN na region południowej Polski. Współpracował z kapelanami KPN, którzy ponieśli śmierć męczeńską: ks. Jerzy Popiełuszką, ks. Stanisław Suchowolcem, ks. Sylwester Zychem, ks. Stefan Niedzielakiem. Kierował się w życiu wartościami: Bóg, Honor i Ojczyzna. Ks. Stanisława Raciborzanie poznali przy budowie pomnika abpa Józefa Feliksa Gawliny, gdzie dał się poznać, jako gorliwy kapłan i patriota, pragnący ocalić od zapomnienia takie postacie jak wspomniany Biskup Polowy Wojsk Polskich, Ks. Stanisław to także niezapominany kaznodzieja. Trafne kazania, chwytające za serce i przepojone ogromną miłością do Ojczyzny, a jednocześnie pozbawione jakiegokolwiek zacietrzewienia, miały ogromny udział w korekcie wielu sumień ludzi naszego miasta i Śląska. Ks. Dr Stanisław Juraszek to „kapłan niezłomny”, czego wyrazem jest przyznanie tego zaszczytnego wyróżnienia.
KAROL MAGIERA
urodził się 4 lipca 1927 r. w Gaszowicach, w powiecie rybnickim. W 1934 r. rozpoczął naukę w miejscowej szkole powszechnej. Po zajęciu Polski przez Niemców, uczęszczał do niemieckiej szkoły; 7 klasę ukończył w 1942 r. W grudniu 1944 r. wcielono Karola do Wehrmachtu. W marcu 1945 r. dostał się do amerykańskiej niewoli. Wstąpił do Wojska Polskiego; dostał się do Włoch, gdzie został kierowcą w II Warszawskiej Dywizji Pancernej. Po wojnie zdecydował się na powrót do Polski. 6 grudniu 1946 r. wylądował w Gdyni.
Rozpoczął naukę w Uniwersytecie Ludowym w Brzeziu, gdzie kierownikiem był nieoceniony prof. Władysław Przybyszewski. W 1947 r. Karol Magiera podjął pracę w Urzędzie Gminy w Markowicach. W ten sposób rozpoczął pracę w samorządzie, którą na różnych stanowiskach wykonywał przez całe życie. W 1951 r. został zastępcę kierownika wydziału podatków wiejskich w Starostwie Powiatowym w Raciborzu, a w kwietniu 1954 r. awansował na kierownika tego Wydziału. W dniu 20 kwietnia 1953 r. Karol Magiera poślubił Gertrudę Kuska. W tym małżeństwie urodziło się troje dzieci. W 1956 r. mianowano go kierownikiem wydziału finansowego w Krapkowicach. Tam nadal się dokształcał i działał społecznie. W 1970 r. Karolowi Magierze zaproponowano stanowisko kierownika wydziału finansowego PMRN w Raciborzu. W wyniku przekształceń samorządu został zastępcą naczelnika Urzędu Skarbowego i to stanowisko piastował do przejścia na emeryturę w sierpniu 1992 r. Karol Magiera czynnie udzielał się społecznie — w Stronnictwie Ludowym, w Towarzystwie Miłośników Ziemi Raciborskiej, gdzie przez niemal 40 lat był skarbnikiem, i innych organizacjach. Duże są zasługi Magiery związane z wybudowaniem pomnika Matki Polki. Przez kilka kadencji był członkiem rady parafialnej parafii WNMP, gdzie specjalnie zajmował się sprawami cmentarza Jeruzalem, na którym spoczął 19 października 2018 r. Był człowiekiem bardzo prawym, niezwykle uczynnym, pomagał wszędzie, gdzie tylko mógł. Za swoją pracę był odznaczony wieloma medalami i odznaczeniami, w tym srebrnym i złotym krzyżem zasługi oraz Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
MARIAN JAN NIEWIADOMSKI
Społecznik, pomysłodawca, główny organizator i komandor Raciborskiego Rajdu Rowerowego Środowisk Trzeźwościowych Dookoła Polski
Urodził się w 1951 w Lubaniu k. Kłodzka. Początkowo pracował w Kopalni Węgla kamiennego Borynia. Działał stowarzyszeniach na Rzecz osób znajdujących się w sytuacji trudnej i kryzysowej W swym życiu Promował Turystykę kolarską oraz Trzeźwy i zdrowy styl życia. Był zasłużonym członkiem wspólnoty AA oraz Klubu Abstynenta Helios w Raciborzu, postać lubiana i znana z szeregu działań i inicjatyw społecznych. Ponad 25 lat prowadził mityngi AA w Zakładzie Karnym w Raciborzu. Pomagał więźniom. Marian Niewiadomski zmarł nagle 9 stycznia 2012 w wieku 61 lat, kiedy jechał na rowerze właśnie na mityng do Zakładu Karnego. Marian miał wielu serdecznych przyjaciół. – Nigdy nikomu nie odmówił pomocy, można było na niego zawsze liczyć, dla każdego miał czas. Był skromny. Śp. Marian Niewiadomski osierocił trzy córki. Swym życiem , zapisał się na zawsze w historii naszego miasta
ANDRZEJ ZŁOCZOWSKI
Andrzej Złoczowski urodzony w 1960 roku w Głubczycach, gdzie spędził dzieciństwo i lata Szkoły Podstawowej, wtedy też mając 7 lat został ministrantem.
W roku 1976 rodzina Złoczowskich przeprowadziła się do Raciborza rozpoczynając nowy etap w życiu całej rodziny w nowym miejscu i środowisku. Andrzej zdobył wykształcenie uwieńczone maturą w miejscowym Technikum Mechanicznym im Arki Bożka. Od 40 lat jest fotografem, prowadząc własny zakład usług fotograficznych, z kolei od 42 lat jest zapalonym motocyklistą co stanowi jego życiową pasję.
Andrzej Złoczowski od 34 lat jest żonaty, ojciec dwóch synów, którzy zawodowo poszli w ślady dziadka Kazimierza i ojca Andrzeja – zajmują się bowiem fotografią.
Nie sposób pominąć informacji, że od kiedy Andrzej został ministrantem – to pozostał wierny służbie Bogu do dziś – jest szafarzem w Parafii św. Paschalisa, sprawując swą posługę w filialnym kościółku Matki Bożej Anielskiej w Raciborzu dzielnicy Obora.
Andrzej Złoczowski jest pomysłodawcą i organizatorem wielu ciekawych społecznych przedsięwzięć, między innymi: Rozpoczęcie „Raciborskiego Sezonu Motocyklowego” – organizowanego od 1997 roku. Śniadanie wielkanocne dla potrzebujących – organizowane w Wielką Sobotę na raciborskim rynku, pielgrzymka motocyklistów na Górę Św. Anny – organizowana od 2002 roku, dziś już międzynarodowa, motocyklowe Nieszpory Dziękczynne, motocyklowe kolędowanie przy żłóbku, „Szafarze dla Katedry” – akcja w środowisku szafarzy Diecezji Opolskiej.
STANISŁAW ŻÓŁCIŃSKI
Urodził się w 1936 r. Lwowie jako syn Antoniny i Adama . Dzieciństwo i wczesną młodość przeżył podobnie jak młodzi bohaterowie czeskiego filmu „Szkoła Podstawowa”. Już pod koniec lat 40. ubiegłego wieku zaczął podróżować. Można to porównać do losów bohaterów filmu „Podróż Za Jeden Uśmiech”. Zaczął wtedy odkrywać i zapamiętywać wiele osobliwości turystycznych. W późniejszych dorosłych czasach mogłem podziwiać już te miejsca, które po zawierusze wojennej się stopniowo zaczęły zmieniać. Czasy szkolne i studenckie były pełne przygód i wycieczek, budowy PRL-u także. Przyszedł czas, kiedy zakochałem się w mojej żonie i rowerze. Jestem wierny obu do dziś. Życie zawodowe Pana Stanisław w całości było związane ze szkołą. Sporo czasu przeznaczał na popularyzację turystyki wśród młodzieży. Razem z żoną prowadził szkolne obozy wędrowne. Zaszczepienie młodzieży w tamtych czasach bakcyla tej kultury wypoczynku dawało Panu Stanisławowi ogromną satysfakcję. Rajdy rowerowe praktycznie trwają do dziś. Są to krótkie wycieczki, pielgrzymki ale także kilkunastodniowe zloty w różnych miejscach kraju. Wspólnie z synami zaprojektował wiele szlaków rowerowych na terenie Ziemi Raciborskiej . Obecnie jest przewodnikiem zorganizowanych wycieczek, które chcą poznać Racibórz. A dla indywidualnych turystów proponuje autorskie poznanie miasta i regionu na rowerze pod nazwą „ Przewodnik czeka”. Pan Żółciński otrzymał Honorową Złotą Odznakę PTTK, oraz Kolarską Odznakę Pielgrzyma. Laureat dziękuje Wszystkim, którzy pomagali mu w zabawie w turystykę. Sobie życzy, aby mógł w dalszym ciągu kochać i żonę i rower ze wzajemnością.
oprac. /kc/