Radny miejski Paweł Rycka zabiega u prezydenta miasta o deklarację – kiedy zostanie przeniesiona asfaltownia? D. Polowy odpowiada, że nie trzeba być tytanem intelektu, aby domyśleć się, że nie nastąpi to w tym roku.
Decyzja o przyszłości wytwórni asfaltu na Płoni należała do rady miasta. Władze PRD przygotowały dla radnych miejskich cztery możliwości wyjścia z sytuacji, wśród których najkorzystniejszą okazała się przeprowadzka otaczarni poza Racibórz. Tylko w taki sposób można było zakończyć protesty mieszkańców, utrzymać PRD, a więc i miejsca pracy. Ustalony termin już minął. Na przenosiny w poprzedniej kadencji nalegali głównie radni z opozycji, ci sami, którzy teraz rządzą miastem. Przenosiny jednak nie nastąpią… przynajmniej nie w najbliższym czasie.
Niestety, nie ma żadnych ostatecznych decyzji w sprawie przeprowadzki otaczarni. Nie widać też jak na razie, aby władze miasta podejmowały działania w tym zakresie oprócz przetasowań w radzie nadzorczej PRD. Opozycyjny radny Paweł Rycka od kilku sesji zabiega o jednoznaczną deklarację ze strony prezydenta Dariusza Polowego w tej materii. Ta jednak nie następuje.
Podczas ostatniego, marcowego spotkania sesyjnego radny dzielnicy Płonia zadał prezydentowi krótkie, treściwe pytanie – kiedy zostanie przeniesiona otaczarnia? D. Polowy zobligował się od udzielenia odpowiedzi na piśmie, ta jednak w przewidzianym przez KPA terminie – 14 dni – nie nadeszła. W tym wypadku radny Rycka wystosował interpelację do prezydenta, w której pytał o datę zawarcia umowy wstępnej z właścicielem terenu, datę zlecenia opracowani dokumentacji środowiskowej, datę złożenia wniosków o wydanie warunków środowiskowych, ewentualne daty uzupełnienia wniosku oraz aktualny stan zaawansowania prac związanych z procedowaniem wniosku i przygotowaniem dokumentacji technicznej związanej z przeniesieniem instalacji. Niestety do chwili ukazania się tego tekstu prezydent nie odniósł się jeszcze do pytań radnego.
Temat PRD był poruszany za to przez prezydenta na posesyjne konferencji prasowej. W swojej wypowiedzi sugerował, że brak decyzji o przeniesieniu otaczarni jest winą poprzedniej ekipy rządzącej, która nie zrobiła za wiele w tej kwestii, a prace zaczęły się dopiero po objęciu przez niego władzy w magistracie. – Mają państwo świadomość, ile trwa załatwienie pozwolenia na budowę czy uzgodnień środowiskowych? – pytał retorycznie D. Polowy. Na pytanie, czy jest pewne, że otaczarnia nie zostanie przeniesiona do końca 2019 roku, prezydent odparł, że – „nie trzeba być tytanem intelektu, żeby do tego dojść”.
Mariusz Zemann