Wieczór pełen wzruszeń. Koncert dla Ukrainy w RCK [ZDJĘCIA]

koncert dla ukrainy rck raciborz
Wieczór pełen wzruszeń. Koncert dla Ukrainy w RCK

Podczas pierwszej części koncertu zaprezentowany został repertuar klasyczny i pieśni ukraińskie, w drugiej części prezentowane były utwory z kategorii muzyki współczesnej i rozrywkowej.

W sobotę w Raciborskim Centrum Kultury na jednej scenie spotkali się wykonawcy z Polski i Ukrainy, by wspólnie wystąpić w charytatywnym koncercie na rzecz Ukrainy. W holu RCK miał miejsce kiermasz – można było na nim zakupić rękodzieło, serduszka z nasionami słonecznika czy coś słodkiego. Dochód z całości zbiórki zostanie przekazany stowarzyszeniu Pokolenie, które dostarcza bezpośrednio, dzięki wypracowanym od 2014 r. kontaktom na Ukrainie, potrzebne rzeczy specjalistyczne na front oraz lekarstwa i opatrunki do szpitali.

- reklama -

Koncert prowadził duet polsko-ukraiński: Anna Kokolus, wicedyrektor RCK oraz Andriy Grynyshyn, wokalista z Ukrainy, którego delegacja z Raciborza poznała podczas wizyty w partnerskiej Tyśmienicy. Odczytane zostały słowa wstępu m.in o świadectwie solidarności tym wydarzeniem przygotowane przez dyrektor RCK Joannę Maksym-Benczew. Głos zabrał również wiceprezydent Dawid Wacławczyk, który podziękował za dotychczas okazaną pomoc dla naszych gości z Ukrainy i zwrócił się z apelem o jej kontynuowanie, szczególnie w tym okresie świątecznym.

Wydarzenie rozpoczęła Tatjana Alabi, pianistka z Charkowa, Nokturnem cis-moll F. Chopina. Wtedy podniosła się kurtyna i ukazała się flaga z napisem „My z Wami”. Następnie polsko-ukraiński skład: Silesian Jazz Daughters oraz Irena Shaban i Andriy Grynyshyn wykonali hymn Ukrainy z towarzyszeniem T. Alabi na fortepianie. Pianistkę publiczność usłyszała jeszcze w odsłonie Sonaty Es- Dur Beethovena oraz na zakończenie koncertu w utworze zespołu Queen „Who wants to live forever”. Następnie prezentowały się większe składy muzyczne: Smyczkowa Orkiestra Kameralna pod batutą Henryka Krótkiego i chór Bel Canto pod przewodnictwem Marcelego Reszki. Orkiestra zaprezentowała się w klasycznej odsłonie sinfonietty Mozarta, w utworze „Can you feel tonight” – motywie z „Króla Lwa”, a na koniec wybrzmiała piosenka „Chciałbym być sobą” Perfektu w aranżacji H. Krótkiego. Utwór tym bardziej wymowny, że w latach 80. w Polsce śpiewano zamiast „Chcemy być sobą” – „Chcemy bić ZOMO”. Chór Bel Canto uraczył przybyłych cudownym śpiewem ponad 30 śpiewaków, którzy zaprezentowali słynne „We are the world” czy też „You raise me up” z przepiękną melodią irlandzką oraz premierowo utwór specjalnie napisany przez Marcelego Reszkę z okazji tego koncertu pt. „Wołanie o pomoc”.

Prezentowali się również soliści oraz duety. Wśród nich goście z Ukrainy: Irena Shaban pochodząca z Iwano-Frankiwska finalistka „Voice of Ukraine” i założycielka zespołu wokalnego Crystal Voice. Zaśpiewała napisane przez siebie piosenki „Ukraina” oraz „Bohaterowie nie umierają”, a w drugiej części koncertu „Drip drop” – utwór wykonany przez Azerbejdżan podczas Eurowizji 2010. W duecie z Andriyem Grynyshynem zaśpiewała „Podaj rękę Ukrainie”. Andriy zaśpiewał też piosenkę dla mamy „Aksamitki” oraz „Czarną górę”- utwór o Krymie.

W pierwszej części wystąpiła również 9-letnia Ada Dworak. Wykonała niezwykle pięknie i emocjonalnie ukraińską piosenkę „Ukraina to Ty”. Akompaniowali jej Marysia Stugiewicz na altówce i Marek Kuder na pianinie. Publicznosć usłyszała również zespół w składzie: Grażyna Tabor, Anna Jegerska-Michalska, Joanna Nitefor i Katarzyna Janas, który wykonał tradycyjne pieśni ukraińskie białym śpiewem.

Na zakończenie pierwszej części wystąpił duet: Yevgeniia Breslavets oraz Iryna Raievska – dwie przyjaciółki, które połączyła muzyka i udział w festiwalach muzycznych na Ukrainie. I chociaż dzisiaj mieszkają daleko od siebie, mogły spotkać się na raciborskiej scenie. Zaśpiewały wszystkim znane „Hej, sokoły”, ale owacje na stojąco zdobyły niezwykle emocjonalnym wykonaniem utworu „Kyiwska Rus”.

Drugą część koncertu otworzył 18-letni Lev Vasyliev, który zagrał raciborzanom skomponowane przez siebie utwory: na fortepianie „Letni taniec” i „Mój ulubiony kościół”, a na syntezatorze utwór poświęcony jego ulubionemu pojazdowi „Trolejbus”. W kolejnej części wieczoru prezentowały się wokalistki Zespołu Perspektywa prowadzonego przez Joannę Skowyrę, założonego przez jej koleżankę z Silesian Jazz Daughters Alicję Ploch-Burdę w 2007 r. Przybyli usłyszeli przepiękne wykonanie utworu „Lose” w wykonaniu Julii Mielnik, Irynę Gadachik w sound track’u z filmu Alladyn „Speachless”. Następnie Rafał Jarzombek – śpiewający przedsiębiorca z Raciborza – zabrał wszystkich w swoje ulubione klimaty muzyczne – utworów Franka Sinatry „That’s life” oraz „My way”. W tym ostatnim akompaniowali mu M. Stugiewicz i M. Kuder. Na scenie nie mogło zabraknąć tercetu Silesian Jazz Daughters, które zaśpiewały przepiękny utwór o przyjaźni C. King „You’ve got a friend” oraz „Bella Ciao”- niegdyś utwór włoskich partyzantów, dzisiaj śpiewany przez Chrystynę Sołowij dla walczących w ukraińskiej armii.

Na koniec wybrzmiały niezwykle wymowne w obecnych czasach i nabierające ponownie znaczenia utwory „Imagine” w wykonaniu Karoliny Kosik oraz „Nie żałuję” z repertuaru Edyty Geppert, a także „Modlitwa o pokój” w wykonaniu Justyny Chory z towarzyszeniem Marka Kudera na pianinie. Koncert zamknęła Tatjana Alabi instrumentalnym wykonaniem słynnego przeboju zespołu Queen „Who wants to live forever”.

– Był to wieczór pełen wzruszeń, niejednokrotnie łez, ale też niezwykłej solidarności i radości, że wszyscy bezpiecznie możemy być razem i wspierać również i tym koncertem naród ukraiński. To z pewnością nie ostatni koncert na rzecz naszych sąsiadów, zwłaszcza, że wielu podmiotom wykonawczym musieliśmy odmówić udziału w nim, gdyż trwałby bez końca… Dziękujemy wszystkim, którzy się zaangażowali i dołożyli swój cenny kamyk do tego pięknego ogrodu polsko-ukraińskiej przyjaźni – podsumowuje Anna Kokolus.

fot. Jan Ptak
oprac. /kp/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj