W związku z rozpoczęciem się nowego roku akademickiego dr Janusz Nowak przeprowadził rozmowę z rektorem PWSZ na temat minionego roku oraz nowych wyzwań w bieżącym.
„Będziemy odważnie podejmowali kolejne wyzwania” – wywiad z rektorem PWSZ w Raciborzu prof. nadzw. dr. hab. Michałem Szepelawym
– Obejmując we wrześniu 2007 roku urząd rektora raciborskiej PWSZ, stanąłem przed poważnymi wyzwaniami. Niektórych z nich, jako osoba od wielu lat związana ze środowiskiem akademickim, byłem świadomy już wcześniej, inne musiałem najpierw poznać. Starałem się jak najlepiej sprostać owym wyzwaniom. Oczywiście nie w pojedynkę. Pragnę serdecznie podziękować swoim współpracownikom: Panom Prorektorom, dyrektorom poszczególnych Instytutów, zastępcom dyrektorów oraz wykładowcom, pracownikom administracji i wszystkim, którzy mi sprzyjali, podtrzymywali na duchu i dopingowali do pracy.
Jak Pan Rektor najkrócej określiłby miniony rok akademicki?
– W moim przekonaniu był to rok w miarę spokojnej pracy, która, zgodnie z wielokrotnie przeze mnie składanymi deklaracjami, stanowiła kontynuację linii mojego poprzednika, prof. zw. dr. hab. Joachima Raczka. Nie brakowało oczywiście, obok chwil przyjemnych, różnych problemów, ale to przecież naturalna konsekwencja podejmowania działania.
Pamiętamy, że wiosną pojawiły się realne zagrożenia dla funkcjonowania wyższych szkół zawodowych.
– Istotnie, w związku z pracami powołanego przez Panią Minister Kudrycką Zespołu Reformującego (w którym niestety nie znalazł się przedstawiciel Konferencji Rektorów Publicznych Szkół Zawodowych) pojawiła się koncepcja przekazania przede wszystkim nadzoru finansowego, ale i w pewnym sensie merytorycznego nad wyższymi szkołami zawodowymi sejmikom wojewódzkim. Gdyby ta idea została wprowadzona w życie, publiczne szkolnictwo zawodowe poddane byłoby postępującej marginalizacji z uwagi na to, że sejmiki poszczególnych województw bez wątpienia dostrzegałyby ważniejsze, aniżeli prowadzenie publicznych wyższych szkół zawodowych, zadania. Były to zatem poważne zagrożenia ustrojowe, które na wiele lat uniemożliwiłyby w gruncie rzeczy prowadzenie samodzielnej polityki przez szkoły wyższe.
Operuje Pan Profesor czasem przeszłym. Czy coś się pod tym względem zmieniło?
– Na szczęście tak! Spotkania w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz w różnych ważnych gremiach decyzyjnych (jak np. komisje sejmowe i senackie) doprowadziły do odrzucenia tych koncepcji. To bardzo dobra informacja dla całego środowiska naszej uczelni!
Które wydarzenie z minionego roku akademickiego uznałby Pan Rektor za szczególnie istotne?
– Było takich ważnych wydarzeń wiele, ale w moim przekonaniu na pierwszym miejscu należałoby postawić dokument, który wypracowaliśmy w roku akademickim 2007/2008. Mam oczywiście na myśli „Strategię Rozwoju PWSZ w Raciborzu na lata 2007-2011”. Biorąc pod uwagę, że nadchodzą dla szkolnictwa wyższego dosyć trudne czasy, m.in.w związku z falą niżu demograficznego, mamy nadzieję, że przemyślana koncepcja rozwoju utrzymania naszego dorobku pozwoli nam na w miarę łagodne przejście tych nieuniknionych procesów. Strategia została przyjęta na posiedzeniu Senatu PWSZ z wolą jej wdrożenia we wszystkich jednostkach organizacyjnych Uczelni. Kolejnym dokumentem przyjętym na posiedzeniu Senatu był Wewnętrzny System Zapewnienia Jakości, który jest integralnym składnikiem Strategii Rozwoju. Wierzę, że te dwa uzupełniające się dokumenty pozwolą nam na bardziej efektywną pracę i realizowanie projakościowych działań.
Panie Rektorze, jakie perspektywy rysują się przed naszą uczelnią w zakresie liczby studentów?
– Zdajemy sobie sprawę, że nadchodzący czas będzie z wielu różnych powodów trudny pod względem zwiększenia liczby studentów, zatem musimy przede wszystkim postawić na jakość kształcenia, bardziej otworzyć się na studentów. Ta tendencja powinna dominować. Analizując sytuację zauważamy, że nasza oferta edukacyjna, skierowana do kandydatów na studia, jest nadal ciekawa i cieszy się sporym zainteresowaniem, co widać po tegorocznym naborze: zaledwie sześcioprocentowe obniżenie naboru stawia nas w rzędzie uczelni cieszących się wciąż powodzeniem. Liczba około czterech tysięcy studentów nadal jest w skali wszystkich Państwowych Wyższych Szkół Zawodowych liczbą znaczącą, stawiającą nas w rzędzie większych uczelni. Jest to zatem nasz atut, gdyż finansowanie uczelni uzależnione jest od liczby studentów. Musimy jednak pomyśleć o przeprofilowaniu niektórych kierunków i powołaniu nowych specjalności, byśmy byli dalej atrakcyjni na rynku edukacyjnym. Będzie to jedno z ważnych zadań na rok akademicki 2008/2009.
Panie Profesorze, o jakich konkretnych zmianach w tym zakresie myślą władze raciborskiej uczelni?
– Od zainteresowanych ewentualnych pracodawców pochodzi pomysł specjalności pracownik samorządowy, szkoły zgłaszają potrzeby zatrudnienia nauczycieli etyki. To są działania prorynkowe na najbliższy okres być może semestru zimowego. Również koncepcja powołania kierunków budownictwo i pielęgniarstwo stawia przed władzami uczelni i jej pracownikami kolejne wyzwanie, które musimy odważnie podejmować.
Na jakim etapie znajduje się procedura uruchomienia kierunku rolnictwo?
– Opracowany przez nas wniosek o powołanie tego kierunku znajduje się obecnie w Państwowej Komisji Akredytacyjnej i oczekuje na akceptację po wcześniejszej pozytywnej ocenie sformułowanej przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Wspomniał Pan Rektor o podejmowanych przez uczelnię działaniach projakościowych. Proszę o przybliżenie tego zagadnienia.
– O działaniach, mających na celu podniesienie jakości kształcenia, a przy tym wyprzedzających sprawdzenie tejże jakości przez Państwową Komisję Akredytacyjną, myśleliśmy już wcześniej. Wszelkie nasze posunięcia służyły temu celowi. Wizyta przedstawicieli Komisji Akredytacyjnej jest kolejnym krokiem weryfikacji sprawności i efektywności naszych działań. Spodziewamy się zapowiedzianej kontroli na kierunkach historia oraz filologia, stosowne raporty zostały już przygotowane i wysłane. Kolejnym kierunkiem akredytowanym będzie edukacja artystyczna w zakresie sztuk plastycznych. Mamy nadzieję, że podejmowane przez nas kroki w zakresie rozwoju organizacyjnego uczelni oraz podnoszenia jakości kształcenia zaowocują pozytywnymi opiniami Państwowej Komisji Akredytacyjnej. Stale podnosi się poziom kadry PWSZ. Przybywa doktorów i doktorów habilitowanych, a także profesorów zwyczajnych (ostatnio ten tytuł otrzymał prof. dr hab. Szarek z Instytutu Techniki i Matematyki. To niezwykle nas satysfakcjonująca tendencja. Uczelnia organizuje poważne konferencje naukowe, które cieszą się popularnością w kraju i poza jego granicami. W minionym roku akademickim zorganizowaliśmy cztery konferencje o zasięgu międzynarodowym. Podtrzymujemy kontakty i współpracę z wieloma ośrodkami naukowymi w Polsce i w Czechach. Głównym celem wszystkich tych działań projakościowych jest zachęcenie jak największej ilości młodych ludzi do podjęcia studiów w raciborskiej uczelni.
Bardzo ważnym komponentem funkcjonowania uczelni są jej wielorakie związki z lokalnym środowiskiem. Proszę o garść refleksji na ten temat.
– Mamy obecnie bardzo dobre relacje z władzami samorządowymi – zarówno miasta, jak i powiatu. Współpraca przejawia się na różnych płaszczyznach. Udział przedstawicieli uczelni w opracowaniu strategii powiatu na zaproszenie Rady Powiatu to dobry przykład takiej właśnie współpracy. Przekazanie przez władze Raciborza obiektu przy ulicy Lwowskiej (tzw. „Słoneczka”) na cele edukacyjne to inny przykład. Pomoc w zakresie użytkowania hali w Studziennej dla kierunku wychowanie fizyczne jest nie tylko deklaracją ze strony władz, ale konkretnym działaniem. Przykładów dobrej i harmonijnej współpracy z samorządami jest naprawdę wiele, co ogromnie nas cieszy. Symbolicznym i niezwykle ważnym wyrazem dobrych relacji naszej uczelni z samorządami jest nowy sztandar PWSZ, ufundowany przez miasto i powiat, które w ten sposób uzewnętrzniają przekonanie, że raciborska uczelnia jest bardzo ważnym składnikiem lokalnej struktury społeczno-kulturalnej. W trakcie uroczystości inauguracji nowego roku akademickiego odbędzie przekazanie nowego sztandaru. Pragnę także podkreślić, że nasza uczelnia zawsze może liczyć na wsparcie ze strony Pana Posła Henryka Siedlaczka. Uczelnia w coraz większym stopniu współpracuje z różnymi placówkami oświatowymi (np. I Liceum Ogólnokształcące im. Jana Kasprowicza, z którym podpisaliśmy umowę), kulturalnymi (np. Raciborskie Centrum Kultury), społecznymi, z mediami itd. W ten sposób PWSZ jawi się jako stały i ważny element życia miasta i regionu.
Przywołał Pan Rektor przykłady obiektów niedawno przekazanych szkole przez samorządy. Jak wygląda w tej chwili stan bazy PWSZ?
– Jak wiadomo obiekty raciborskiej uczelni są mocno zdekapitalizowane, niektóre (jak budynek główny) powoli nabierają charakteru historycznego. Wymaga to od nas szukania środków na ich remonty i modernizację. Wybieramy te inwestycje, które są bezwzględnie konieczne, bowiem środki, które otrzymujemy w ramach subwencji są dalece niewystarczające. Przystępujemy do programów unijnych, przygotowane zostały dwa wnioski, które jesteśmy zobligowani zgłosić do stycznia 2009 roku. Trzeba stwierdzić, że trudno nam „pokonać” duże ośrodki naukowe, które mają o wiele więcej możliwości pozyskania tychże środków. Nie poddajemy się jednak, składamy wnioski we wszelkich programach, licząc, że może uda się nam je zdobyć. Tym cenniejsza jest wszelka pomoc ze strony samorządów lokalnych. Pragnę przy okazji podzielić się z Czytelnikami „Eunomii” radosną wieścią, że w ostatnim czasie otrzymaliśmy, po długim okresie oczekiwania, zgodę Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego na modernizację i adaptację na potrzeby uczelni dawnej hali warsztatowej RAFAKO S.A. W związku z tym możemy rozpocząć odpowiednie procedury przetargowe. Warto przy okazji przypomnieć, że obiekty PWSZ służą nie tylko naszym studentom, ale także mieszkańcom miasta i regionu.
Panie Profesorze, dziękuję Panu za rozmowę, życząc jednocześnie, aby nowy rok akademicki, który właśnie rozpoczynamy, obfitował w sukcesy i satysfakcję na wszystkich płaszczyznach: rektorskiej, naukowo-dydaktycznej i osobistej!
– Dziękuję bardzo. Ja również chciałbym życzyć wszystkim członkom społeczności akademickiej Raciborza, wykładowcom, pracownikom administracji, studentom, aby rok akademicki 2008/2009 był okresem spokojnej, rzetelnej, przynoszącej zadowolenie pracy. Życzę nadto zdrowia, pomyślności w życiu osobistym i spełnienia wszelkich dobrych celów.
/Tekst zaczerpnięto z Eunomii nr 7 (20), październik 2008 r./
Zobacz również Rok akademicki 2008/2009 w Raciborzu rozpoczęty.
pracownik samorzadowy? z całym szacunkiem, ale żeby w raciborzu zostać pracownikiem samorzšdowym nie wystarczš wykształcenie i wysokie kwalifikacje – liczš się znajomoci! Konkursy to fikcja! Poza tym wszędzie wokół kształci się osoby na kierunku administracja. Tworzenie kierunku tylko po to żeby radny i pracownik samorzšdowy Krzysztof S. miał kolejne godziny wydaje się być nieco dziwnym posunięciem, co rozszerza siatkę powišzań w raciborzu o kolejnš instytucję.
Automarketing, rzecz dozwolona w każdej instytucji, nawet PWSZ. Szkoda że te wielokierunkowe plany raciborskiej „uczelni” na dobre tej placówce nie wyjdą. Rektor prof. Raczek dokładnie to rozumiał, bo ogólnie wiadomym jest, że tam gdzie wzrasta ilość maleje jakość. Skąd Rektor weźmie profesorów na realizację nowych propozycji, jak te już utworzone improwizują a nie kształcą? Doktorzy z „zapłaconymi” dyplomami w kieszeni gwarantują jedynie to co jest dotychczas prezentowane przez PWSZ. Wielobranżówki są możliwe jedynie na poziomie zawodówek a nie wyższej uczelni.
to chyba będzie potrzebny dość agresywny marketing ze strony szkoły, żeby przy takim spadku liczby młodych ludzi obłożyć kierunki – tymbardziej, że renomowane uczelnie będą miały więcej miejsc automatycznie.
,,Wożny ,, ma rację i popieram Go w ocenie! Co to za rektor / doktor habilitowany/ nie z n a j ą c y żadnego
języka obcego /wymagany u doktora/,a habilitacja kiszyniowska! Już ministerstwo ,zgłasza zastrzeżenia, bardzo poważne ,do ,,zagranicznych,, habilitacji – przesłanie materiałów /jakich/ opłata w koronach i ……..jesteś doktor habilitowany z…Raciborza! A tytuł ,jak wynik meczu, idzie w świat , nie liczy sie jakość gry! Nie pomnę o żonach emerytkach zatrudnianych na dobrych i ciepłych posadkach! Niech jakiś dziennikarz przeprowadzi eksperyment telefoniczny, jak z premierem Marcinkiewiczem! Będzie kupa śmiechu!
Czcigodny Panie Rektorze. Dlaczego nasza uczelnia ma tak niską renomę? Dlaczego młodzież z Raciborza ucieka do uczelni w innych miastach ?
A jak trudno się dostać do pracy na szanownej PWSZ!!!. Po prostu jak do znanej kancelarii adwokackiej nie będąc dzieckiem adwokata. Próbowaliście?!
Oj , ciężki chleb , ciężki. Niby to magistrów nie przyjmują , a tu czasem…zdarzy się ktoś. Można mieć talent (autentyczny)i pasję, chęci , ale kogo to dzisiaj obchodzi…
Pierwszeństwo ma rodzinka – żona, córka,syn itd. Na jakim Ty świecie ,,Dr ,,żyjesz! PSL może, PWSZ nie może?
Taki w y b i t n y , a wykład z kartki l u d z i e! Kto to, To wybiera i w jakim celu!
Tam był większy poziom, kiedy ,,toto,, było SN-m niż obecnie! Wspaniałe kierownictwo, doświadczona kadra pedagogów – praktyków, atmosfera i studenci , wyposażani w wiedzę i u m i e j ę t n o ś c i! Czego taki ,choćby Pośpiech może
nauczyć mam na myśli umiejętności, skoro n i g d y nie pracował w szkole podstawowej. Wali teorią podręcznikową i to wszystko, co mu wychodzi najlepiej! Jemu podobnych jest tam kilku! Miewaliśmy na praktykach tych studentów – straszne!
Ale jak ,,przemówi,, drugi Prezydent.Na prezydenta się nadaje! Zresztą jest chyba jeszcze, bo był, jakimś preziem od sportu. Tylko swoim słownictwem wywindował się tak wysoko! Będąc jeszcze wizytatorem w Kuratorium ,gnebił nauczycieli szkół podstawowych ,w których sam nigdy nie pracował ,jak wspomniałem!
W Raciborzu Jest Wszystko Na Bardzo Niskim Poziomie Nawet Intelektualnymha Ha Ha ……………………..
Powiem słowem ,,praktyka,, KLEJE DO WSZYSTKIEGO SĄ DO NICZEGO !
,