Podczas XVIII finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, jaki odbywał się w kuźniańskiej gminie oraz poza jej granicami zebrano 13 631, 39 złotych. Zobacz fotorelację.
Suma ta jest o 848, 26 zł większa, jaką uzyskano w roku ubiegłym. Wolontariusze z kuźniańskiego sztabu, który jak zawsze mieścił się w Miejskim Ośrodku Kultury, Sportu i Rekreacji – poza Kuźnią – zbierali również datki w Rudach, Turzu, Nędzy i Zawadzie Książęcej. Całkowity dochód z akcji zostanie przeznaczony na zakup niezbędnego sprzętu umożliwiającego wczesne wykrywanie chorób nowotworowych u dzieci.
Dorocznej kweście tradycyjnie towarzyszył bogaty program artystyczny. Od godz. 16:00 sala widowiskowa kuźniańskiego MOKSiR-u systematycznie wypełniała się ludźmi. Do tego stopnia, że zabrakło miejsc siedzących i spora część przybyłych musiała występy sceniczne oglądać na stojąco. Nad przebiegiem popołudniowej imprezy czuwał – wespół z dyrektorem MOKSiR-u Michałem Fitą – Stefan Wardenga, który pełnił również funkcję szefa kuźniańskiego sztabu.
Niedzielną imprezę otworzyła grupa chłopaków (nazwa zespołu "Nie biali, nie czarni") z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego. Po ich występie przed publicznością zaprezentowały się na przemian talenty wokalne (Karolina Wojtoszek, Daria Pichali oraz Joasia Kostka) z tanecznymi (grupy "Angels" oraz "Limit"), które do debiutu przygotowywały się pod czujnym okiem Martyny Misztal. Ponadto, na scenie wystąpili również gitarzyści (Mateusz i Wojtek Płachciakowie, Sylwia Adamczyk i Justyna Mikunda), Krzysztof Gromotka z monologiem pt. "Wilijo u starzików", a także kwintet Tumbao ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Niesłyszących i Słabosłyszących w Raciborzu. Bębniarski popis wychowanków został nagrodzony gromkimi brawami.
Najwięcej emocji przyniosła jak zawsze licytacja. Wśród wielu przedmiotów wystawionych na aukcję znalazły się m. in. prace malarskie oraz rzeźbiarskie kuźniańskich artystów, płyta zespołu Funk4Fun, autograf Dody, plakat z podpisami muzyków z grupy New Life'm oraz wiele gadżetów orkiestrowych. Najwyższą cenę uzyskał obraz "Tajemniczy ogród". Praca Elżbiety Podolec "poszła" za 380 zł. Za płaskorzeźbę autorstwa Andrzeja Pochopienia, przedstawiającą Matkę Boską Pokorną z Rud uzyskano 270 zł, a rzeźbę "Harnaś" Mirosława Wiszowatego sprzedano za 255 zł. Niemałym zainteresowaniem cieszyła się też licytacja kilkutygodniowych szczeniaków rasy labrador. Za Endrju, Dendrju i Modern Talking zapłacono w sumie 250 zł. Poza przedmiotami licytowanymi oddzielnie, sprzedawano też całe komplety, tworząc w ten sposób – jak to określił dyrektor Fita – "wielką oszcz". Aukcja przyniosła łączną kwotę w wysokości niespełna 2900 zł.
Ostatnim punktem programu miał być koncert raciborskiej kapeli Funk4Fun, jednak z powodu choroby basisty zespołu, organizatorzy zostali zmuszeni do odwołania występu. W międzyczasie okazało się, że nie był to jedyny problem. Kłopoty miała również firma nagłośnieniowa, która – ze względu na obfite opady śniegu – nie mogła opuścić podraciborskiego Baborowa.
/BaK/
Czytaj także: Miejski finał WOŚP przegrał z pogodą ; WOŚP w Raciborzu zebrała prawie 59 tys. zł
Brawo kuźniański sztabie ! Brawo wolontariusze !! Co roku lepiej !!!
Licytacja = pierwsza klasa 🙂
Ha Ha! I Kuźnia znów lepsza od Raciborza 😀
WOŚP w Kuźni był w tym roku rewelacyjny 🙂
Na licytacji jak widzę po sali, było przynajmniej 200-300 osób, zatem w Raciborzu klapa w stosunku do Kuźni. Czyżby pan Michał – niechciane dziecko RCKu podejmował decyzje, które Kuźni przynsządziś chwałe?? HM… a Racibórz znowu nie trafił z decyzją?
Aukcja w Kuźni – prawie 2900 zł. Aukcja w Raciborzu – 785 zł. To jakaś kpina ?? To u nas nie ma kto przystąpić do tej licytacji ?? Nie ma kto podbijać ceny czy też brak przedmiotów, a może darczyńców ? A może wszystkiego po trochu ?? To doprawdy przykre…
„Wielka oszcz” – widać dyrektor Fita ogląda reklamy 🙂
a byłeś na aukcji? kupiłeś coś? a może coś podarowałeś na licytację? albo tylko krytykujesz i przytykasz innym? jestem kuźnianinem i byłem na aukcji, kupiłem – wyprzedzam twoją ewentualną ripostę
Michał, brawo!