Behavior dał czadu w Kuźni

W sobotę, 24 kwietnia w Miejskim Ośrodku Kultury, Sportu i Rekreacji w Kuźni Raciborskiej wystąpiła wrocławska formacja Behavior.

Twórcy muzyki do popularnego w niektórych środowiskach serialu "Włatcy Móch" wystąpili w sześcioosobowym składzie: Maciek "Matyah" Ziółkowski (wokal), Piotr "Zane" Kudela (wokal), Jarek Czernichowski (bas), Piotr Krzywka (gitara), Iwar Romanek (gitara akustyczna) i Piotr Romanowski (perkusja). Choć był to pierwszy ich występ w Kuźni, to na ziemi raciborskiej pojawili się już kolejny raz. W samym Raciborzu grali już czterokrotnie.

- reklama -

 

Muzycy szybko nawiązali doskonały kontakt z publicznością. Zachęcali przybyłych na koncert do wspólnej zabawy, zwłaszcza przed samą sceną. Ci nie dali się długo namawiać i wnet ruszyli w tradycyjne "pogo".

W repertuarze zespołu znalazło się w sumie 17 utworów – tak ostrych, dynamicznych, jak i tych nieco spokojniejszych. Z głośników zabrzmiały m. in. "Granitur", "Wielki Brat", "Guantanamo", "Pron't" czy "Tik Tak".

Mimo zmęczenia wywołanego wzajemnym rozpychaniem się pod sceną, publiczność nie miała ochoty rozstawać się z kapelą. Pod koniec koncertu głośno domagała się bisu, skandując "Be-ha-vior", "Be-ha-vior" oraz "jesz-cze", "jesz-cze".

 

Ogromnym ukłonem ze strony zespołu w stronę przybyłych na koncert była możliwość zakupu – za dowolną kwotę – płyty zatytułowanej "Pro100". Chętnych po krążek nie brakowało. Podobnie zresztą, jak i po autografy, które członkowie zespołu rozdawali na zakupionych płytach. Najzagorzalsi fani mogli ponadto zakupić koszulkę z logo wrocławskiej formacji, którą dumnie zaprezentował wokalista Maciek.

– Ten koncert, to była prawdziwa energia – powiedział po występie Michał Fita, dyrektor MOKSiR. – Myślę, że układ (z zakupem płyty – dop. red.), jaki zaproponował zespół, to był naprawdę mega-układ – dodał.

Frekwencja sobotniego koncertu nie była powalająca (wrocławian przyszło posłuchać około 50 osób). Mimo to, muzycy nie kryli zadowolenia z występu. – Wojciech Młynarski powiedział kiedyś: "zła jest tylko ta publiczność, która nie przyszła". W związku z tym, każda jedna osoba, która przyjdzie, bardzo mnie cieszy – powiedział po koncercie Maciek Ziółkowski. – Aby się bawić, nie potrzebuję tłumów. To nie musi się dziać na stadionie, gdzie jest 60 tys. ludzi; jak mogę grać dla sześciu ludzi i też będzie dobrze – dodał. Wokalista nie był również zaskoczony szaloną reakcją publiczności. – Pogo było przewidziane. Tego właśnie się zawsze spodziewam podczas występów. Fajnie jest, jak te pierwsze rzędy walczą – podkreślił artysta.

 

Zadowolenia z udanej imprezy nie krył również Bartek "Barry" Brzeźniak. – To był najlepszy koncert spośród tych, jakie były do tej pory. – Koncert bardzo fajny, bardzo lubię taką muzykę. Poza tym, bardzo podoba mi się sam serial, do którego zespół nagrał melodię – dodała z kolei Monika Mamczur. – Profesjonalne nagłośnienie oraz oświetlenie sceny sprawiło, że koncertu słuchało się naprawdę miło – powiedział po występie Krzysztof.

Najbliższe imprezy, podczas których znów będzie można posłuchać utworów grupy Behavior, to festiwal "Podwodny Wrocław", który odbędzie się 11 czerwca. Niewykluczone są też kolejne koncerty na raciborszczyźnie.

/BaK/

- reklama -

1 KOMENTARZ

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj