Jadąc na rowerze po spożyciu alkoholu odpowiada się jak za prowadzenie samochodu "na podwójnym gazie”. W czwartek, 8 lipca raciborscy policjanci zatrzymali kolejnych trzech rowerzystów kierujących pod wpływem alkoholu. Grozi im kara nawet do roku pozbawienia wolności.
Zatrzymani rowerzyści kierowali w stanie nietrzeźwości od 0,35 do 0,64 mg/l. Wszyscy to mieszkańcy powiatu raciborskiego. Za jazdę na rowerze w stanie nietrzeźwości grozi im grzywna, kara ograniczenia wolności albo nawet kara pozbawienia wolności do roku. Należy zauważyć, że jazda na rowerze pod wpływem alkoholu lub narkotyków jest przestępstwem ściganym z urzędu. Skazanie w ww. warunkach zostaje odnotowane w Rejestrze Skazanych i wiążą się z nim te same utrudnienia jak w przypadku jazdy samochodem. Rowerzyści w coraz większym stopniu lekceważą prawo. Niektórzy z nich w ogóle nie są świadomi kar jakie im grożą za jazdę po pijanemu oraz tego, jak wielkie zagrożenie mogą spowodować na drodze. Wystarczy lekkie zachwianie lub utrata równowagi, o co w chwili upojenia alkoholowego nie jest trudne, aby rowerzysta znalazł się pod kołami samochodu lub spowodował inny, poważny wypadek.
Z uwagi na to, że pijani rowerzyści praktycznie zawsze łapani są na gorącym uczynku – rozpoznanie sprawy następuje w trybie przyspieszonym. Skazanie za jazdę na rowerze pod wpływem alkoholu wiąże się z koniecznością orzeczenia przez sąd zakazu prowadzenia wszystkich lub określonych pojazdów mechanicznych. W praktyce oznacza to najczęściej odebranie prawa jazdy (nawet wszystkich kategorii) – mimo, że przestępstwo dokonane było za pomocą pojazdu napędzanego siłą mięśni. Wniosek – osoby posiadające prawo jazdy ponoszą dotkliwszą odpowiedzialność niż rowerzyści "niezmechanizowani”.
Rowerzysta przestaje ponosić odpowiedzialność karną z tytułu prowadzenia pojazdu innego niż mechaniczny pod wpływem alkoholu jeśli na nim nie jedzie. Wniosek jaki z tego płynie to – będąc pod wpływem alkoholu- rower prowadźmy. Pozwala to również na łatwiejsze utrzymanie równowagi – tym samym zmniejsza się zagrożenie jakie stwarzamy na drodze. Prowadząc rower jesteśmy pieszym i ponosimy jedynie odpowiedzialność za wykroczenie – zakładając że spowodujemy zagrożenie dla ruchu.
Trybunał Konstytucyjny stwierdził niedawno, że powyższe przepisy są zgodne z Konstytucją. Przedmiotem rozpoznania było pytanie Sądu, czy rowerzyście nie powinni być traktowani w zakresie odpowiedzialności za poruszanie się po drodze w stanie nietrzeźwości na równi z pieszymi. TK nie uznał tego stanowiska.
fot. Agencja Gazeta
/p/