15 listopada wejdzie w życie zakaz palenia papierosów w całym kraju w miejscach publicznych, także w pubach, restauracjach i dyskotekach. Jedynie w lokalach, gdzie jest palarnia z odpowiednią wentylacją będzie można zapalić papierosa.
Wielu właścicieli pubów, restauracji, czy też kawiarni nie będzie sobie mogło pozwolić nie stać na montaż wentylacji w swoich lokalach ze względu na wysokie koszty lub zbyt małą powierzchnię lokalu. Nie będzie także można palić na przystankach autobusowych, dworcach kolejowych i komunikacji publicznej, na plażach, na placach zabaw dla dzieci. Przedsiębiorcy boją się, że stracą wielu klientów, a koncerny tytoniowe i podmioty gospodarcze boją się spadku obrotów.
Jak podaje Gazeta Prawna restauratorzy w krajach Unii Europejskiej, w których już wprowadzono całkowity zakaz palenia w restauracjach i pubach, straty liczyli w dziesiątkach procent, np. we Włoszech obroty obniżyły się o 35 procent. Właściciele firm martwią się też drastycznymi karami za łamanie przepisów – za nieodpowiednie umieszczenie tabliczki o zakazie palenia w lokalu moożna zapłacić do 2 tys. zł grzywny – podaje Gazeta, a za złamanie zakazu palenia może przedsiębiorcę kosztować nawet 200 tys. zł, natomiast palacza 500 zł.
/w/
Jak sytuacja wygląda w przypadku elektornicznych papierosów ?