Czas na posprzątanie kątów i wymiecenie starych paprochów ze starymi kłopotami – precz!
Czas, by powziąć noworoczne postanowienia. Czas przeszły i przyszły na przełomie 2005/2006 roku.
Przyszedł czas.
Czas na posprzątanie kątów i wymiecenie starych paprochów ze starymi kłopotami – precz!
Czas na wspomnienia – niekoniecznie z wnukami na kolanach, rozmyślania i na zaplanowanie kolejnych kroków. Czas spojrzeć krytycznym okiem na dokonania w minionym roku i na rzut oka w przyszłość. Na ustalenia, czy ząb czasu nie odcisnął piętna na naszych zbiorach i czy idziemy z duchem czasu. Czas na rozmowę i na słuchanie, również wsłuchanie się w siebie. Czas na ustalenia, jak spędzać czas, by go nie zabrakło, bo czas nagli, ucieka, płynie; aktywnym nie tylko nie dłuży się, a nawet go nie starcza. Czas ma skrzydła, na których unosi uśmiechniętych optymistów. Najwyższy czas…,
by powziąć noworoczne postanowienia. Czas przeszły i przyszły na przełomie 2005 i 2006 roku. Do siego roku!
/BSp/