GS UKS Krzanowice: szczęście było na wyciągnięcie ręki

Nic nie może przecież wiecznie trwać… Choć z początku nic tego nie zapowiadało, to skończyła się szczęśliwa passa siatkarek Krzanowic. Prowadziły dziś z Jaworznem już 2:0, ale ostatecznie zeszły z parkietu pokonane

Ciekawy i zacięty mecz rozegrały krzanowiczanki w piątej kolejce spotkań. Set pierwszy od początku wyrównany wynik oscylował cały czas blisko remisu, jednak końcówka należała do gospodyń, które wygrywają dwoma punktami i obejmują prowadzenie w meczu.

- reklama -

W drugiej partii krzanowiczanki narzucają zdecydowanie swój styl gry, czyli mocną zagrywkę i dobrą grę z kontry wychodząc na kilku punktowe prowadzenie, ktore utrzymuja do końca i prowadza w meczu już 2:0.

Najbardziej emocjonująca była trzecia odsłona, w której gra stała na wysokim poziomie a drużyny musiały się mocno napracować by zdobyć punkt. Gra punkt za punkt trwała do końca, jednak tym razem grę nerwów wygrały jaworzanki i przedłużyły swoje nadzieje na wygranie meczu.

W zasadzie na trzecim secie skończyły się emocje, ponieważ gospodynie nagle stanęły a rozpędzone dziewczęta z Jaworzna grały jak w transie. To co wyprawiała drużyna gości w obronie zasługuje na wielkie brawa, właśnie determinacją i wola walki goście doprowadzają do piątej partii.

W tie-breaku krzanowiczanki nie miały nic do powiedzenia, dalej trwał koncert gry przyjezdnych, które przegrywając 0 : 2 w setach potrafiły wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności i wywieźć z Pietrowic dwa punkty.

 

Tomasz Kuziak

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj