Modelarstwo jego drugą pasją

28 listopada w siedzibie TMZR w Raciborzu przy ul. Długiej 9 odbyło się spotkanie z Eugeniuszem Bocheńskim, zajmującym się składaniem modeli okrętów i czołgów.

Było to już drugie spotkanie z udziałem kuźniańskiego hobbysty. W maju podczas prelekcji Leszka Wyrzykowskiego Eugeniusz Bocheński zaprezentował część swoich militariów. Wówczas można było m. in. obejrzeć hełmy z okresu powstań śląskich oraz wojskowe odznaczenia.

- reklama -

 

 

Modelarstwem pan Eugeniusz zajmuje się już kilka lat. Jako emeryt postanowił swój czas poświęcić jednemu ze swoich hobby. Podczas spotkania w lokalu Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskiej kuźnianin zaprezentował model największego okrętu XVIII wieku, jakim był "Santisima Trinidad" oraz składany równolegle do niego model niemieckiej chluby armii pancernej – czołgu "Tiger". Podziwiać można było również modele mechaniczne z wbudowanymi silnikami, czyli bojowy wóz piechoty i kuter torpedowy "Ryś", które zostały tymczasowo wypożyczone przez innego kuźniańskiego modelarza.

Ze względu na wielkość modelu, nie mógł pan Eugeniusz zaprezentować innego, złożonego już okrętu, jakim był osławiony pancernik "Bismarck". Jego długość wynosi bowiem 1,5 metra.

 

 

Modelarstwo, którym zajmuje się pan Eugeniusz jest niezwykle trudne. Nie dość, że wymaga niezwykłej precyzji i cierpliwości, to pochłania mnóstwo czasu. Nad "Santisimą" E. Bocheński pracuje już 3,5 roku i – jak zaznacza – popracuje jeszcze przynajmniej rok. Części potrzebne do sklejenia modelu pochodzą ze specjalnych magazynów, które prenumeruje kuźnianin. – Raz w miesiącu mam przesyłkę z czterema zeszytami. Tam – poza drobnymi elementami – są wskazówki, według których należy postępować – mówi Bocheński.

Do czasu, który schodzi na sklejenie modelu należy doliczyć niemałe koszty. Cena jednego zeszytu oscyluje w granicach 25 złotych. Gdy pomnoży się to przez ilość numerów, których jest ponad setka (w przypadku "Santisimy" i "Tigera" – 140), wychodzi nam całkiem pokaźna suma pieniędzy.

 

 

Wystawy modeli towarzyszył krótki wykład kuźniańskiego modelarza, który pokrótce opowiedział rzeczywistą historię "Santisimy" oraz popularnego "Tygrysa". Choć prace nad wspomnianymi modelami nadal trwają, kilka tygodni temu E. Bocheński rozpoczął sklejanie kolejnego modelu, jakim będzie statek znany z filmu pt. "Piraci z Karaibów".

W trakcie spotkania wywiązała się ożywiona dyskusja, podczas której wysunięto m. in. propozycję zorganizowania w przyszłym roku zjazdu wszystkich osób zamieszkujących raciborszczyznę, którzy parają się modelarstwem – nie tylko okrętowym.

Bartosz Kozina

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj