Podawał się za pracownika Przedsiębiorstwa Komunalnego w Raciborzu, sprawdzał czy pasażerowie mają bilety na przejazd i wystawiał mandaty. Nie miał do tego prawa. Poszkodowanych może być nawet kilkudziesięciu.
Policjanci z Raciborza prowadzą śledztwo w sprawie mandatów za jazdę bez biletów, które wystawiał w autobusach fałszywy kontroler. Mężczyzna pracował kiedyś w Przedsiębiorstwie Komunalnym w Raciborzu na tym stanowisku, więc znał wszystkie procedury. Od dawna jednak nie miał do tego uprawnień. Poszkodowanych może być nawet kilkudziesięciu. – Na chwilę obecną nie wiemy, czy mandaty były wystawiane na starych bloczkach czy też na podrobionych – mówi rzecznik policji w Raciborzu, Mirosław Szymański.
Trwa postępowanie w tej sprawie. Policjanci poszukują osób, które od 10 kwietnia do 30 sierpnia br. zostały ukarane mandatami o numerach od 468 do 480. Fałszywy rewizor pieniądze z mandatów zatrzymywał dla siebie. Policjanci proszą wszystkich poszkodowanych o kontakt z komendą w Raciborzu pod numerem tel. 32 459 42 38.
/p/
Tylko czy się ktoś zgłosi? Może jeśli wpłacił, z myślą by odzyskać te pieniądze. Ale jakie gwarancje, że nie dostanie kolejnego, tym razem, prawdziwego już mandatu?
bez jaj, chyba nie kazaliby placic takich mandatow, co?:D