27 pojazdów wodnych, przemyślnej konstrukcji wypłynęło na coroczny spływ Odrą, z Raciborza do Kędzierzyna – Koźla. Od kilku lat projekt pw. „Odra – rzeka integracji europejskiej” jest realizowany przez samorządy i organizacje z Raciborza i Kędzierzyna – Koźla.
Tegoroczny spływ zwany "Pływadłem" zgromadził na starcie, tuż pod raciborskim mostem zamkowym pływadła różnego rodzaju.
Każdy orginalny i przyciągający uwagę pomysłowością oraz wykonaniem. Był zatem piec – kuchnia, dowodzony przez kucharzy odzianych w stosowne stroje. Duże zainteresowanie wzbudziło pływadło nazwane "Odro – Wążem". Rzeczywiście był to wodny pojazd przypominający trochę węża, trochę smoka. Była także łódź skonstruowana na bazie szacownej, polskiej "syrenki". I inna, na pokładzie, której skonstruowano, tak dobrze znanego nam przed laty trabanta.
W momencie startu wszystkich pływadeł rozległ się ogromny doping. Duże brawa otrzymał śmiałek, który wypłynął na specjalnie skonstruowanych nartach odbijając się od powierzchni wody kijkami. Tradycyjnie w otwarciu imprezy uczestniczyli przedstawiciele władz samorządowych Raciborza i Kędzierzyna – Koźla.
Obecny był starosta raciborski, Henryk Siedlaczek, prezydent, Jan Osuchowski, wiceprezydent, Mirosław Szypowski.
Z Kędzierzyna – Koźla przyjechała Alina Damas – Łazowska, wicestarosta powiatu kędzierzyńsko – kozielskiego, oraz prezydent Wiesław Fąfara.
Wszyscy życzyli śmiałkom wypływającym na wody Odry powodzenia i przede wszystkim szczęśliwego dopłynięcia do mety w Kędzierzynie – Koźlu.
Tegoroczne "Pływadło" w dużej mierze zostało zorganizowane dzięki zaangażowaniu Stowarzyszenia Załóg Pływających "Rzeki dzielą, Odra łączy". Jego szef, Bronisław Piróg wcielił się w rolę Neptuna. I trzeba przyznać, że zaprezentowal się w tej roli świetnie. Uwagę przyciągał przede wszystkim ciekawy strój, który w połączeniu z dobrym humorem Neptuna stworzył wyśmienitą całość.
Pływające wehikuły przez wiele godzin zmagały się z nurtem Odry. Nie brakowało kraks i wywrotek. Szczęśliwie większość dopłynęła do mety.
/MaH/