– To wielkie wydarzenie, bo od kilku lat żaden szpital w regionie nie kupił nowej karetki – mówi kierownik raciborskiego pogotowia, Piotr Sokołowski. Nowa karetka kosztowała szpital 280 tys. zł. Zobacz zdjęcia z przekazania karetki.
Od kilku lat w regionie żaden szpital nie kupił nowej karetki pogotowia dla oddziału ratunkowego. – Z tego co pamiętam to ostatnio nowe karetki kupiły szpitale w Rybniku i Wodzisławiu Śląskim. Ale było to kilka lat temu – tłumaczy kierownik raciborskiego pogotowia, Piotr Sokołowski. Nowa karetka wjechała na teren szpitala w czwartek, 31 stycznia. Dzień ten był dla całej załogi wielkim świętem, gdyż jak mówią już od kilku lat prosili dyrektora o nowy samochód. Do tej pory raciborskie pogotowie miało do dyspozycji 5 samochodów, z czego najmłodszy miał 7, a kolejne po kilkanaście lat. Dwa samochody stanowiły rezerwę. Teraz pracownicy otrzymali nowego fiata ducato. – Sprzęt ratowniczy mamy bardzo nowoczesny, ale brakowało nam tego samochodu – tłumaczą pracownicy.
Nowa karetka pogotowia kosztowała 280 tys. zł. Jej zakup został zrealizowany ze środków własnych szpitala. – Było to możliwe, dlatego że pogotowie to jeden z najbardziej dochodowych oddziałów w całym szpitalu – mówi dyrektor szpitala w Raciborzu, Ryszard Rudnik. Nowa karetka pogotowia ma w swoim podstawowym wyposażeniu ASD, ABS, wspomaganie ruszania, osobną klimatyzację dla załogi oraz przewożonego pacjenta, nowoczesne nosze, a także elektroniczną lawetę do wkładania noszy do wewnątrz. – Bardzo ważnym elementem jest przejście między kabiną kierowcy, a kabiną w której przewożeni są pacjenci – tłumaczy Piotr Sokołowski. Do tej pory żadna karetka użytkowana przez raciborskie pogotowie nie miała takiego przejścia. Jak podkreślają pracownicy pogotowia, z pewnością ułatwi to pracę całemu zespołowi i zapewni jeszcze większe bezpieczeństwo przewożonym w karetce osobom.
Dzięki nowemu samochodowi ratownicy i lekarze będą mogli szybciej dotrzeć do pacjentów. – Nasze samochody są zawodne, szczególnie te starsze. Zdarzało się, że stanął w drodze. Ostatnio jedna z karetek uczestniczyła także w kolizji – mówi kierownik pogotowia. – Cieszymy się bardzo, gdyż na pewno poprawi nam to komfort pracy – mówi Danuta Pytlik, pielęgniarka oddziałowa. Pracownicy raciborskiego pogotowia do dnia przekazania karetki nie byli pewni do którego zespołu trafi nowy samochód – do specjalistycznego czy do podstawowego. Kierownik utrzymywał to w tajemnicy. – Oczywiście pojazd trafi do zespołu podstawowego, gdyż to on częściej wyjeżdża – zdradził kierownik. Najstarsza karetka użytkowana przez ten zespół trafi zatem do rezerwy.
/p/
Mijałem się dzisiaj z tą lawetą, myślałem że się zepsuła dlatego na lorze jechała…
Gdyby lekarze zawsze jeździli z tyłu przy pacjencie a nie z przodu (bo wygodniej) przejście nie byłoby potrzebne 🙂 Prawda doktorze S. ?
Hurrrrrrrrra! Szpital kupił karetkę! XXIw. Prezydent też kupił nową furę za ……pieniadze podatnika!