Podczas kwietniowej sesji rady miasta Stanisław Borowik wystąpił z apelem o zbiórkę starych telefonów komórkowych. Pozbywając się niepotrzebnego aparatu możesz w ten sposób pomóc ubogim mieszkańcom Afryki.
O pomoc poprosili Borowika misjonarze praktykujący niegdyś z niepełnosprawnymi w domu św. Notburgi. – Zamiast wyrzucić niepotrzebny telefon do kosza, gdzie staje się odpadem niebezpiecznym, można go oddać potrzebującym. Są instytucje, dzięki którym zyskują one nowe życie. Bardziej zużyte są poddane recyklingowi, zaś nadające się jeszcze do użycia mogą służyć do komunikacji mieszkańcom krajów trzeciego świata – przekonywał radny.
Ojcowie misjonarze chcieliby, aby aparaty trafiły głównie do krajów Afryki Środkowej i Południowej. Przekazany telefon powinien mieć baterię. Ładowarka, choć mile widziana, nie jest wymagana.
Borowik poprosił, by przeprowadzić w magistracie taką akcję do 15 maja. Zaś raciborzanie chcący w ten sposób wspomóc mieszkańców Afryki, mogą przekazywać niepotrzebne telefony do mieszczącego się na pl. Jagiełły Domu św. Notburgi.
Paweł Strzelczyk
—————————————————-
patrz także:
Brygada Tygrysa uczyni Racibórz mocarstwem gospodarczym?
Franciszkowi Mandryszowi marzy się powołanie specgrupy młodych i ambitnych fachowców, których jedynym zadaniem byłoby poszukiwanie i ściąganie inwestorów. Zespół taki uczynił kwitnącym gospodarczo Wrocław.
T. Wojnar: Racibórz jest na końcu świata
– Nikomu w województwie śląskim nie zależy na Raciborzu – przewodniczący rady miasta z rozgoryczeniem komentuje decyzję władz wojewódzkich o umieszczeniu na rezerwie budowy drogi Racibórz – Pszczyna.
Emocje na sesji: "Nieboszczyki nie produkują śmieci"
Rada miasta odrzuciła protesty dwóch firm, które chciały zmian w naliczaniu opłat za wywóz odpadów. W dyskusji nie obyło się bez emocji. Opozycja zarzuca prezydentowi, że przepisy zrujnują przedsiębiorców.