W czasie kilku dni w Raciborzu i okolicach doszło do kilku kolizji oraz jednego wypadku.
Do pierwszego zdarzenia doszło już w Wigilię. Kompletnie pijana 50-latka, która kierowała renault wjechała w zaparkowany na poboczu samochód. Miała w organizmie 3 promile alkoholu. 27 grudnia w Makowie doszło do podobnej kolizji. W tym przypadku jednak kierowca był trzeźwy, ale staranował trzy fiaty seicento.
Do najgroźniejszego wypadku doszło na ulicy Hulczyńskiej w Raciborzu. Tutaj 26-letni kierowca polo wjechał w stojącego przy drodze passata, w którym znajdowały się dwie osoby. Pasażer passata odniósł obrażenia. Sprawca wypadku zbiegł z miejsca zdarzenia, ale po kilku godzinach zgłosił się na komendę policji.
/p/