Magistrat planuje ułatwić wynajem miejskich mieszkań osobom spoza Raciborza, ale tu pracującym. Na podobne ułatwienia nie mogą liczyć pracujący w Kuźni czy Pietrowicach. Jest jednak pewien "myk".
Rada miasta ma w październiku przyjąć uchwałę w sprawie zmiany zasad wynajmowania lokali wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu Gminy Miasta Racibórz. Podniesione zostaną progi dochodowe uprawniające do wynajęcia mieszkania, ponadto wynajem mieszkań ma być ułatwiony osobom posiadającym wysokie kwalifikacje zawodowe oraz absolwentom studiów. Zmiany mają na celu przystosowanie dotąd obowiązujących przepisów do obecnych realiów. Ma to też na celu w pewnym stopniu przeciwdziałać wyludnianiu się miasta, a być może – przyciągnąć nowych mieszkańców. (szczegóły tutaj )
Stąd też zapis mówiący o możliwości ubiegania się o mieszkanie komunalne dla osób spoza Raciborza, które jednak mają w mieście zatrudnienie. Przewodniczący komisji gospodarki miejskiej Marcin Fica podczas dzisiejszego posiedzenia zauważył, iż można by dać możliwość wynajmu miejskich mieszkań także ludziom spoza Raciborza pracującym w jego okolicach, np. w Eko-Oknach w Kornicy czy w Rafamecie w Kuźni Raciborskiej. To dodatkowa szansa na zwiększenie populacji raciborzan.
Niestety, jak tłumaczyła wiceprezydent Irena Żylak, ustawa uniemożliwia taką możliwość. Nie znaczy to jednak, że władze Raciborza są nieprzychylne napływowi mieszkańców okolicznych gmin i zamierzają utrudniać im zamieszkanie u nas. Wręcz przeciwnie, istnieje furtka i prezydent nie tai jak przyjezdni mogą zdobyć prawo do ubiegania się o mieszkanie z miejskiego zasobu, nawet nie będąc tu zatrudnionym. Wystarczy tylko zamieszkać gdzieś kątem np. u znajomego. Wtedy droga do złożenia wniosku staje otworem.
/ps/