Z recitalem piosenki aktorskiej i poetyckiej w Gminnym Centrum Kultury w Nędzy wystąpiła Roksana Lewak. Koncert zakończony gromkimi brawami i owacjami na stojąco.
Program koncertu był różnorodny, choć przeważały utwory melancholijne. – Jesienna aura sprzyja takiemu repertuarowi. Przybliżymy publiczności krakowską duszę – zapowiadała artystka przed koncertem.
Roksana Lewak jest raciborzanką. Jej przygoda z piosenką rozpoczęła się w Młodzieżowym Domu Kultury pod kierownictwem Elżbiety Biskup. – Pani Elżbieta powiedziała mi kiedyś, że najlepiej się spełniam w piosence aktorskiej i że będę aktorką, a nie piosenkarką. I tak też się stało – opowiadała z uśmiechem. – Wokalnie, że tak powiem, nie jestem na wysokim poziomie, ale wszystko nadrabiam interpretacją. To właśnie w piosenkach aktorskich zaczęłam się spełniać i postanowiłam, że pójdę w tym kierunku – mówiła.
Początkowo studiowała filologię polską i wykształciła się na nauczyciela języka polskiego. Dopiero po trzech latach edukacji postanowiła zdawać na Państwową Wyższą Szkołę Teatralną. Obecnie jest studentką piątego roku.
Jak mówi, aktorstwo jest dla niej całym światem. Obecnie współpracuje z Teatrem Ludowym i Teatrem Cogito. Śpiewa. – Codziennie jestem na scenie i realizuję się w tym zawodzie. Mam nadzieję, że tak będzie do końca życia – mówi.
Przede wszystkim pragnie zostać aktorką, ale śpiew jest jej wielką pasją. – Od niego zaczęłam i nie wyobrażam sobie, że mogłabym nie być aktorką śpiewającą – mówiła. – Trzeba walczyć o siebie, aktor ma takie życie, że niestety to aktora proszą o pracę, a nie aktor kogoś, bo zazwyczaj tego nie dostaje. Więc my jesteśmy takimi "powsinogami", i tam, gdzie mamy pracę, jesteśmy. Czy to będzie Poznań czy Warszawa, tego jeszcze nie wiem. Natomiast wiem, że będę próbować wszędzie. Najbardziej chyba jednak chciałabym zostać w Krakowie. Mam tam już przyjaciół, aczkolwiek nie pogardzę Warszawą – śmieje się.
Roksanie Lewak na klawiszach podczas recitalu towarzyszył Damian Makosz.
/gmina Nędza, publ.p/