Nowa rada powiatowa partii cofnęła Osuchowskiemu swoją rekomendację, twierdząc, iż nie chce brać odpowiedzialności za to, co robi w tej chwili, a są to „działania nie zyskujące społecznej akceptacji”…
Jan Osuchowski i dwóch jego zastępców oddawali SLD część swoich pensji, płaconych z budżetu miasta. Fakt wyszedł na jaw gdy drogi partii i prezydenta się rozeszły.
Nowa rada powiatowa partii cofnęła Osuchowskiemu swoją rekomendację, twierdząc, iż nie chce brać odpowiedzialnosci za to, co robi w tej chwili, a są to „działania nie zyskujące społecznej akceptacji”. Ten zaś twierdzi, że SLD nie wspierało jego pracy w Urzędzie Miasta, a intresowało się jedynie tam obsadą stanowisk. W rezultacie odmówil płacenia części swej pensji na konto partii, to zaś doprowadziło do podjęcia uchwały do skierowania sprawy nie opłacania składek do Wojewódzkiego Sądu Partyjnego w Katowicach.
Więcej czytaj w „Nowinach Raciborskich” nr 49 z 2004r.