– Pierwszy dowód na to jak trafną decyzją był zakup laptopów dla radnych – twierdzi starosta Adam Hajduk w odpowiedzi na niezadowolenie radnego Grzegorza Utrackiego."W duchu porozumienia przebiegało nadanie imienia Josepha von Eichendorffa raciborskiemu Gimnazjum Dwujęzycznemu w ZSO1" – pisaliśmy na naszych łamach jeszcze tydzień temu (czytaj Gimnazjum Dwujęzyczne im. Eichendorffa). Wydaje się, że trudno byłoby się pod tym stwierdzeniem podpisać radnemu Grzegorzowi Utrackiemu. – Czy jesteśmy tylko od uchwalania stosownych uchwał? – pytał Utracki na wczorajszej powiatowej sesji. Przewodniczący Komisji Budżetu i Finansów czuje się dotknięty, bo ani on, ani żaden z jego kolegów radnych nie został zaproszony na imprezę, o której sami zdecydowali kilka tygodni wcześniej. – Nigdy nie hamujemy tego typu inicjatyw, wręcz przeciwnie – nadaniu szkole imienia Eichendorffa byliśmy przychylni, byliśmy szczęśliwi móc podjąć tę uchwałę – mówił Utracki. – Nie dość, że zabrakło przedstawiciela szkoły w czasie uchwalania, to jeszcze nikt nie pomyślał o tym, żeby nas zaprosić już na sam finał – ubolewał radny.
Starostwo, dla którego szkoła jest podległą jednostką, bije się w pierś. – Na przyszłość będziemy tego bardziej pilnować – obiecuje starosta Adam Hajduk. Podkreśla jednak, że radni o wszystkich uroczystościach są informowani – według starosty mają szansę się o nich dowiedzieć na m.in. obradach sesji, czy komisji. – Myśleliśmy, że radni o imprezie wiedzą i że nie trzeba specjalnie zapraszać, a jeśli już, to powinna to zrobić szkoła. W końcu to święto placówki, nie nasze – uważa starosta. A szkoła odbija piłeczkę – dyrektorka Janina Wystub twierdzi, że zaproszeń nie wysłała, bo miało się tym zająć starostwo. – Wysłaliśmy tylko absolwentom – mówi Wystub. Grzegorz Utracki twierdzi, że radni już nie pierwszy raz zostali pominięci, wręcz "potraktowani instrumentalnie".
Powiat zadeklarował, że postara się w przyszłości usprawnić przepływ informacji między urzędem a radnymi. – Jeśli w Biurze Rady będzie na rajców czekać zaproszenie, obdzwonimy każdego z osobna – mówi Hajduk. Starosta cieszy się już na laptopy, które lada moment mają trafić do radnych (czytaj Radni dostaną laptopy). – Wtedy nie powinno być już żadnego problemu. Wszystko będziemy wysyłać na bieżąco – każdy projekt uchwały, każdy porządek obrad, każde zaproszenie itd. Aż im się skrzynki zapchają – śmieje się starosta.
/SaM/
G. Utracki: Zostaliśmy potraktowani instrumentalnie
- reklama -