Markowiak i Siedlaczek na jednej stali liście

Zawód poseł jest zawodem intratnym. Wraz z dostaniem się na Wiejską wiążą się spore zmiany… głównie stanu majątkowego.

Przeglądając oświadczenia majątkowe posłów, łatwo sprawdzić, kto i ile na Wiejskiej zarobił.


Jak wynika z analizy „Gazety Finansowej”, aż 16 z 20 najbogatszych posłów ma wykształcenie wyższe. Jednak najbogatszy poseł Ryszard Bonda do tego grona nie należy – posiada jedynie policealne studium zawodowe. Z kolei sposród 10 najuboższych posłów tylko 1 posiada wyższe wykształcenie. Istnieje jednak zauważalny związek pomiędzy wykształceniem a poprawą sytuacji materialnej. 15 z 20 posłów, którzy w trakcie urzędowania bardzo się wzbogacili, posiada tytuł magistra.


W Sejmie zasiadało aż, i tu uwaga, 78 milionerów! Z SLD, SdPL, PSL i UP wywodzi się ich łącznie 48. W tym porównaniu prawica z piętnastoma milionowymi majątkami wypada dużo gorzej.


Tyczasem wybory do Parlamentu już za niespełna 2 miesiące. Z Raciborza do jego ław dostać chce się, ponownie, Andrzej Markowiak, oraz, debiutancko, Henryk Siedlaczek.



Markowiak jest posłem obecnej kadencji. Przed Janem Osuchowskim pełnił funkcję prezydenta Raciborza. Marzy o… zaśpiewaniu w operze, najlepiej w duecie. Największą jego wadą jest spóźnialstwo, zaś jego zaletami, jak twierdzi, są dokładność i oszczędność.
Polityką zaczął zajmować się czynnie w 1980 roku pod wpływem „wydarzeń sierpniowych”. W październiku został delegowany na 2 dni do Wrocławia dla poparcia strajku głodowego kolejarzy. Jak wspomina, wrócił po 2 tygodniach i po interesujących przeżyciach.
Jego najważniejszym celem politycznym jest utrzymanie zaufania swoich wyborców. Za swój największy sukces uważa doprowadzenie do wyboru kandydata „Solidarności” na prezydenta Raciborza w październiku 1981 roku.


IIe zarobił dzięki Sejmowi? Przekraczając jego progi miał w „kieszeni” 80 tys. oszczędności. Po roku już 100, po dwóch 115 tys., a zakończył 142 tys. + 2 tys. euro.




Siedlaczek jest obecnym starostą raciborskim. Dawniej był dyrektorem szkoły w Rudach. Jest nauczycielem historii i katechezy. Pasjonuje się historią regionalną, ma na swoim koncie kilkadziesiąt publikacji, artykuły i jedną książkę. Jego życiowymi pasjami są żeglarstwo oraz filatelistyka.


Jego największa wada, jak uważa, jest zbytna ufność w stosunku do innych ludzi. Startuje do Sejmu z tej samej listy co Markowiak. Cenię fakt, że mogę być na jednej liście z posłem Markowiakiem. – twierdzi.


W oświadczeniu majątkowym za ubiegły rok w rubryce środki oszczędnościowe widnieje liczba 30 tys. Nie da się ukryć, że wypada to dość blado w porównaniu z oświadczeniem Markowiaka. Nic straconego. Dostanie się do Sejmu prawie zawsze stan majątkowy pozytywnie zmienia…


/SaM/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj