Po Memoriale

Już po raz 13-y w Raciborzu odbył się Memoriał im. mł. kpt. Andrzeja Kaczyny i dh Andrzeja Malinowskiego, strażaków, którzy tragicznie zginęli podczas gaszenia pożaru lasów koło Kuźni Raciborskiej w 1992 r.


Od kilku lat imprezę tę współorganizuje Urząd Miasta Racibórz, który w ten sposób przypomina mieszkańcom miasta to tragiczne wydarzenie. Tak, jak w roku ubiegłym, tak i w tegorocznym budżecie miasta znalazły się pieniądze na współfinansowanie Memoriału. Miasto przeznaczyło na ten cel 70 tys. zł. Pieniądze te pozwoliły na zorganizowanie kilku ciekawych imprez. Nie zabrakło zatem, tak jak w latach poprzednich, sportowych i kulturalnych rozrywek. I choć raciborzanie z sympatią wspominają wyścigi kolarskie, to trzeba przyznać, że na równi pokochali zapaśnicze zmagania.

Tegoroczny Międzynarodowy Turniej im. Władysława Pytlasińskiego stał się dużym wydarzeniem. Na zapaśniczych matach w hali OSIR-u przy ulicy Łąkowej stanęło prawie 200-u zawodników z 28-u reprezentacji narodowych. Przyjechali zapaśnicy z wielu krajów świata, m. in. z Dani, Francji, Niemiec, Włoch, Japonii, Rosji, Ukrainy, Stanów Zjednoczonych. Polskę reprezentowała pokaźna grupa, bo aż 29 zapaśników. Wśród nich znaleźli się dwaj utalentowani zawodnicy MKZ „UNIA” Racibórz, Grzegorz Bulak walczący w kategorii 55 kg i Wacław Siorak startujący w kategorii 74 kg. Ich występ jak oceniają trenerzy i klubowi działacze był dość udany. Grzegorz Bulak zajął w swej kategorii wagowej 12 miejsce. Z kolei Wacław Siorak był 19, za nim uplasowało się na kolejnych pozycjach jeszcze 9 zawodników.


Bardzo ucieszyła postawa dwóch innych Polaków. Dariusz Jabłoński z ” Gryfu” Chełm (55 kg) zdobył 3 miejsce, Julian Kwit (66kg) z Zagłębia „Wałbrzych” wywalczył także trzecią pozycję. Tegoroczny turniej obserwowało wielu zagranicznych gości, kierownictwo i działacze PZZ, przedstawiciele władz samorządowych. Obecny był m. in. prezydent Raciborza.

Podczas uroczystego, sobotniego otwarcia serdecznie podziękowano Ryszardowi Wolnemu, mistrzowi olimpijskiemu z Atlanty, który zdecydował się na zakończenie kariery zawodniczej. Zdobywca wielu medali zamierza zająć się teraz karierą trenerską. Miłym akcentem była również nagroda dla Rafała Pyki za zdobycie brązowego medalu podczas Mistrzostw Europy Juniorów, które odbyły się we Wrocławiu.



Wielu wrażeń dostarczyły także uczestnikom Memoriału imprezy zorganizowane na placu Długosza. Przez dwa dni, w sobotę i niedzielę rozbrzmiewały tu muzyka, dowcip i dopisywały dobre humory. Na scenie zaprezentowało się szereg zespołów muzycznych. Najwięcej jednak energii dostarczył sobotni występ zespołu „BIG CYC”. Niedzielny koncert „KOMBII” zgromadził przed sceną pokaźny tłum. Ponad godzinnego występu wysłuchali nie tylko raciborzanie, ale także przyjezdni z odległych miejscowości regionu, po prostu miłośnicy niedawno reaktywowanego zespołu.



Tuż obok sceny ustawiono ogromne karuzele, które bardzo spodobały się nie tylko dzieciom i młodzieży, ale także dorosłym. Stąd wciąż dobiegał głośny śmiech przeplatany nieraz


okrzykami grozy.

XIII Memoriał zakończył kolorowy pokaz sztucznych ogni, tradycyjnie zorganizowany przez raciborskich strażaków, kolegów tych, którzy oddali swoje życie by ratować las.

Władze Raciborza nie mają wątpliwości, że memoriałowe imprezy są bardzo potrzebne. Dają nie tylko możliwość świetnej zabawy, ale przede wszystkim pokazują, że raciborzanie szanują pamięć swoich bohaterów.


/M. H/


- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj