Kiedy w końcu zacznie działać? – pytali powiatowi radni o los OIOM – u w raciborskiej lecznicy.
Kwestię tę poruszyło kilku z nich. Co się za tym kryje? Nie wierzę, że chodzi tylko o niedokończony sufit! – burzył się Franciszek Waniek. Sprzedajmy całość, kupmy za to karetki i wszystko będziemy wozić do Rybnika. – ironizował Marceli Klimanek.
Oddział Intensywnej Terapii miał zacząć działać już w czerwcu. Czerwiec był taką naszą przymiarką jeszcze z początku roku. W listopadzie ubiegłego został zakupiony sprzęt i zgłoszono gotowość oddziału. Stwierdzono, że wykonanie jest zgodne z projektem ale… przez OIOM prowadzą pewne ścieżki. – wyjaśnia Adam Hajduk.
O co chodzi? W sąsiedztwie oddziału projektowany jest Szpitalny Oddział Ratunkowy, który mieści dwie sale operacyjne. Ponieważ nie mamy jeszcze bloku operacyjnego, to tamte sale się do tego celu wykorzystuje. Ale by pacjenta tam dostarczyć trzeba przejechać przez OIOM właśnie. I to nie spodobało się sanepidowi. – mówi Hajduk. W takim razie konieczne były kolejne zmiany. Starostwo było przekonane, że sprawę da się załatwić w ciągu, maksimum, następnych sześciu miesięcy. Tak, ale szpital nie mógł dojść z sanepidem do porozumienia, co właściwie powinno się zrobić. – mówi wicestarosta. Do pomocy w dogadaniu się stron zaproszono konsultanta wojewódzkiego. Ten przybył do Raciborza w marcu. W końcu wypracowano sposób postępowania. Pod koniec miesiąca określono jakie prace należy jeszcze na oddziale podjąć. Udało się je skończyć pod koniec maja. Ponownie zaproszono sanepid by oddział „odebrał”. 1 lipca wydano stosowną decyzję – pod względem budowlanym wszystko zostało wykonane prawidłowo. Dopiero po tym szpital wystąpił o kolejny odbiór – tym razem sanitarny.
Minister Zdrowia wydał w międzyczasie nowe rozporządzenie. Wszystkie dotychczasowe prace były wykonywane na podstawie starego, ale OIOM odbierano już opierając się o nowy. Okazało się, że problemem jest sufit. Nie jest szczelny. Niestety nikt nie był w stanie określić co oznacza ten zwrot. Po wielu dyskusjach z sanepidem okazuje się, że sufit ma być wykonany z płyty gipsowej. Ale na decyzję nadal czekamy. – mówi Adam Hajduk.
Starostwo ma nadzieję, że prace uda się zakończyć przed końcem października. Nie jest istotne to, że jakiś termin nam się śliznął w czasie. Lepiej poczekać, ale zrobić już wszystko tak by było dobrze. Najważniejsze jest bezpieczeństwo i dobro pacjenta! – podreśla.
Zaniepokoiła też kwestia sprzętu, który czeka, i jego gwarancji. Starostwo uspokaja, że okres gwarancyjny uda się przesunąć o kilka miesięcy.
Póki co, tak jak to było do tej pory, pacjenci naszego regionu przewożeni są do tego typu oddziałów do Wodzisławia Śląskiego, czy Rydułtów. Sprzęt i kadra raciborskiego szpitala jest gotowa by rozpocząć pracę na nowym oddziale. Muszą czekać na przeróbkę sufitu. Władze mają nadzieję, że ostatecznie ruszy na początku przyszłego roku.
/SaM/
Wydaj mi się że jak się nie znacie na muzyce to lepiej nie wypowiadajcie się
witam.”małym” nieporozumieniem w relacji z MAgii Rocka jest moim zdaniem fragment o Krzysiu „Docencie” ponieważ był on perkusistą przede wszytskim najbardziej znanego i to na całym swiecie polskiego zespołu VADER.Jednak w relacji autora nie zostało to dokładnie wyjaśnione i osoby nieobeznane z tematem mogą być przez to wprowadzone w błąd.Tyle jeśli chodzi o niekompetentność…bo moje ogólne wrażenia sa jak najbardziej pozytywne…zwłaszcza jeśli chodzi o frekwencje.Pozdrawiam
Fajnie było tylko za bardzo rozciągnięte w czasie i ludzie poprostu popadali i udali się w kierunku łóżek. Jak kończyło grać Sweet Noise to było juz ok. 1 w nocy a impreza rozpoczęła się ok. 16.00 Wytrwałych rzecz jasna tez nie zabrakło ale ni był to juz tak pokaźny tłumek:o) Pozdrawiam wszystkich, którzy tak jak ja stali tam 1,5 godz. po piwo!!!
Najlepsze jest to, że (przynajmniej w zeszłych latach) ten koncert jest finansowany z kasy … z funduszu profilaktyki alkocholowej 😉 Niezły hunorek mają w Rybniku, nie ? No, ale musimy coś pić, żeby była kasa z koncesji, żeby była kasa na walkę z alkocholem. I fajne koncerty ! HOWK !
Czytając opinii na temat Magii Rocka, mam wrażenie, że pisał ją ktoś z Radia Maryja! Autor wykazał się wyjątkową ignorancją i napisał coś jakby pod dyktando proboszcza lokalnej parafii w qurwidołku. Gratuluję portalowi raciborskiemu profesjonalnej kadry!
P.S. Jeżeli autor tekstu o Magii był również fotografem to widzę że pisał o powietrzu, bo zdjęcia w galerii kończą się na Apogeum!?
mi to tam se w calosci podobalo… a piszacy artykul widac nie jest zbytnio rozeznany w tych sprawach…politowanie.