21 marca Klub Europejski oraz nauczyciele języka angielskiego zorganizowali w Gimnazjum nr 1 „Spring Day in Europe” czyli Dzień Wiosny w Europie. Jest to coroczna akcja, w której udział biorą szkoły z różnych krajów europejskich. Tegorocznym tematem imprezy była „Nasza przyszłość we wspólnej Europie”. 21 marca Klub Europejski oraz nauczyciele języka angielskiego zorganizowali w Gimnazjum nr 1 „Spring Day in Europe” czyli Dzień Wiosny w Europie. Jest to coroczna akcja, w której udział biorą szkoły z różnych krajów europejskich. Tegorocznym tematem imprezy była „Nasza przyszłość we wspólnej Europie”.
Uczniowie klas pierwszych najpierw prezentowali wybrany przez siebie kraj-jego tradycje, obyczaje, historię i kulturę. Było hiszpańskie flamenco, występ zespołu „The Beatles of the XXIth century” oraz degustacja bawarskich kiełbasek. Wszyscy świetnie się bawili. Nawet nauczyciele wcielili się w role słynnych Europejczyków. Każda prezentacja kończyła się quizem wiedzy o danym państwie.
Uczniowie rozwiązywali też krzyżówki, testy i zagadki sprawdzając swą wiedzę na temat wspólnej Europy. Oglądali również filmy i grali w gry komputerowe, odkrywając ciekawostki o Unii Europejskiej.
Podsumowaniem była debata o naszej przyszłości w zjednoczonej Europie, w której uczniowie opowiadali o jakiej Europie marzą.
Tak więc wiosnę uczniowie Gimnazjum nr 1powitali w Unii Europejskiej, jak przystało na młodych Europejczyków.
Na wagary do Europy
- reklama -
impreza baaardzo udana.mysle, ze dala niezle popalic raciborskiej mlodziezy.wreszcie zobaczyla cos innego niz szmirowate teatrzyki, ktore serwuje im szkola. po performance caly „ozon” az huczal od emocji jakie wyzwolila w mlodych widzach anka fugazi. dzis, kiedy rozmawialam z ludzmi, ciagle byli pod wrazeniem artu. dlatego ogromne uklony w strone ASKu za organizacje takich imprez. oby bylo ich coraz wiecej i oby zawsze znalezli sie tacy, ktorzy ow wysilek docenią.
jak dla mnie: muza była lipna; przedstawienie niezłe, troche radykalne, ale nie wiem po co to?
I o to chodzi… i o to chodzi…/ To jest sztuka i powinna byc postrzegana indywidualnie przez każdego z odbiorców, wywoływać Katharsis, prowadzic do dyskusji, Brawo ASK. Brawo Ozon.
Bravo, bravo ! Takiej sztuki temu miastu potrzeba (oczywiście nie tylko takiej, ale takiej własnie brakuje). To, że chamstwo, pierdzenie czy bełkot nie staja się sztuką przez sam fakt, że ktoś wypowie je ze sceny, albo że auto-masakra musi miec jakiś sens i przeslanie, bo sama w sobie jest głupia i nudna – to już inna sprawa. Ale sam fakt prowokowania dyskusji i działania w tym celu to juz ogromna, gigantyczna zasługa ASKu! Bravo młodzi !