Ludzie na całym świecie, młodzi i starzy, o różnym statusie społecznym mogą zachorować na astmę. Astma oskrzelowa jest jedną z najczęściej występujących chorób przewlekłych, a zapadalność na nią stale wzrasta. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że cierpi na nią od 100 do 150 milionów ludzi. Choruje ok. 6% dorosłej populacji świata, a liczba chorych wzrasta przeciętnie o 50% w ciągu dekady. W Polsce z powodu astmy cierpi co 10 dziecko i co 20 dorosły, a więc ponad 2 miliony osób.
Astma oskrzelowa to choroba przewlekła i w zasadzie nieuleczalna, jednakże z wcześnie wykrytą i prawidłowo leczoną astmą można normalnie żyć. Natomiast zbyt późne rozpoznanie astmy oraz jej niekontrolowany przebieg może doprowadzić do nieodwracalnych zmian w drogach oddechowych a nawet inwalidztwa.
Dlatego bardzo ważne jest wczesne wykrycie astmy już u małych dzieci i zapobieganie rozwojowi pełnych objawów choroby!
Z myślą o dzieciach zagrożonych tą poważną chorobą i w trosce o nie i ich dorosłe życie powstał właśnie program edukacyjny pt. „Wolność Oddechu. Zapobiegaj Astmie”, którego idea odpowiada realizacji 6 celu operacyjnego Narodowego Programu Zdrowia, dotyczącego zwiększenia skuteczności edukacji społeczeństwa oraz działań w zakresie promocji zdrowia.
Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Raciborzu w ramach prowadzenia działalności oświatowo-zdrowotnej, przystąpiła do realizacji programu na terenie powiatu raciborskiego. Program będzie realizowany w 5 wytypowanych szkołach podstawowych, przez pielęgniarki środowiska szkolnego, które wcześniej zostały w tym zakresie przeszkolone i zaopatrzone w materiały edukacyjno-informacyjne.
Cele programu:
– uświadomienie rodzicom i opiekunom dzieci znaczenia wczesnej profilaktyki astmy,
– stworzenie dzieciom zagrożonym chorobą możliwości optymalnej jakości życia,
– edukacja rodziców i opiekunów dzieci w zakresie umiejętności obserwacji objawów astmy.
Adresatami programu są:
– rodzice uczniów klas I-III,
– nauczyciele klas I-III, uczniowie klas I-III, a zwłaszcza często chorujący na infekcje górnych dróg oddechowych,
– pielęgniarki środowiska szkolnego.
ASTMA
Astma jest chorobą powodującą zapalenie i zwężenie dróg oddechowych, co sprawia, że oddychanie staje się utrudnione. Trudności w oddychaniu powietrza mogą powodować takie czynniki jak:
– różnego typu alergeny – roztocza, pyłki;
– wirusowe zapalenia dróg oddechowych;
– czynniki drażniące – dym tytoniowy, zanieczyszczenia, zapachy;
– czynniki fizyczne – zimne powietrze, wysiłek fizyczny, zmiana pogody;
– niektóre leki – niesteroidowe leki przeciwzapalne;
– czynniki emocjonalne śmiech, stres
– czynniki hormonalne choroby tarczycy;
W układzie oddechowym pod wpływem tych czynników rozwija się proces zapalny błony śluzowej. Oskrzela reagują skurczem tak, że przepływ powietrza jest ograniczony. W konsekwencji u chorego występują:
– trudności w oddychaniu,
– świszczący oddech,
– kaszel,
– duszność.
Objawy te występują zwłaszcza w nocy lub we wczesnych godzinach rannych. Powtarzające się stany zapalne dróg oddechowych prowadzą do ich nadwrażliwości, a nawet do trwałego uszkodzenia.
Wszystkich, którzy chcieliby dowiedzieć się więcej o programie edukacyjnym „Wolność Oddechu. Zapobiegaj Astmie”, oraz o problematyce astmy, PSSE w Raciborzu zachęca do odwiedzenia strony internetowej www.wolnoscoddechu.pl. Szczególnie ciekawe są dwa interaktywne szkolenia poświęcone tej chorobie: osobne dla dorosłych i dla dzieci.
Lucyna Kurzydem
Koordynator powiatowy programu
Młodszy asystent ds. Oświaty Zdrowotnej
Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna, Racibórz
„Wolność Oddechu. Zapobiegaj Astmie”
- reklama -
To ma być „Wiosna Ludzi” w Raciborzu, czyli powiew świeżości??? Świetnie, tylko dlaczego na grzbietach starych, nieświeżych, upadłych, raciborskich politykierów – patrz okładkach ostatniego wydania OBLICZA. Panowie, w kiepskim towarzystwie się fotografujecie. Pomyślcie o wiarygodności.
Apsolutnie sie zgadzam, nie można naprawiać czegoś lub tworzyć z ludzmi, którzy swoją postawą w przeszłości pokazali, że się do tego nie nadają!
Kolego – absolutnie niczego z tego co dotychczas zrobiliśmy przez kilka lat – nie zrobiliśmy na niczyim grzbiecie. Jesli znałbyś naszą działalnosc – powinieneś o tym wiedzieć. Na okładce „Oblicz” wystąpilismy jako ludzie, którzy tam piszą o swoich sprawach, mając SWOJE zdanie – niezależne także od tych, którzy piszą na sąsiednich stronach. Zapraszam na http://www.aktywnemiasto.org
A co do prób samorządowych – Inicjatywę AKTYWNE MIASTO tworza ludzie, którzy pokazali juz na innych polach, że nadają się do wielu róznych rzeczy. Popełniamy błędy, ale to jest inicjatywa nowa, świeża, AKTYWNA i taka, w której słowo przyzwoitość ma przełożenie na codzienność. Inną sprawą jest to, czy działając w pojedynkę, bez jakiegokolwiek poparcia (także politycznego) – można cokolwiek zdziałać. Matematyka wyborcza jest w tej kwestii bezlitosna…
Siostra opowiadała jak to ciepło o „Gabryśce i Ryśku” mówiłeś… Powodzenia w dalszym zdobywaniu takiego poparcia!
Ok, to ostatni post w dyskusji z osobami anonimowymi. Ale jak pytasz to odpowiadam – jeśli już, to nie my zabiegamy o ich poparcie tylko oni o nasze. To zasadnicza różnica. A co do plotek – może wyjaśnisz mi kiedy i gdzie coś takiego mówiłem publicznie? Może siostra słyszała od kogoś, kto kiedyś siedział 3 stoliki dalej? Zaś co do wywołanych – każdy ma jakies plusy i minusy i z każdym można coś dobrego zdziałać, jeśli sie tylko wie co. Nie mam najmniejszego zamiaru byc tu czyims adwokatem…
Owszem. Matematyka wyborcza jest bezlitosna. Poparcie polityczne! Po co Wam one. Róbcie to co robicie tylko jeszcze lepiej. Pchając się w polityczne gówno bardzo szybko stracicie wiarygodność. A może to co teraz robicie jest dla Was furtką, przez którą chcecie wejść do polityki. Jeśli tak to nie ściemniajcie o świeżości, przyzwoitości itp. Stary jak świat numer wykręcacie!
Ale należe do osób, które potrafią podac rękę i nie unosić się honorem, jesli tylko można kogoś zarazić jakims dobrym pomysłem. Ja realizuję przyjęte przez siebie cele, a nie ambicje towarzyskie. Gdyby nie p.Lenartowicz – pewnie dalej zakładalibyśmy Koalicję NGOsów. R-F wbrew temu co niektórzy myślą też robi potrzebna robotę, choćby konkurencyjne pismo. P.Lenk pomagał nam przy Wiatrakach, p.Marchwiak z WOŚP, kiedy indziej prezydenci i starosta. Każdy z innej bajki, nie? Ale każdy umiał pomóc !
Czyli już was kupili 🙁
JAN-ek – generalnie myślałem tak jak Ty. Tylko jak wypruwasz sobie flaki żeby cos zdziałać, a potem patrzysz jak kto inny, kto nie działa tylko „bywa” i głosuje – zdobywa lewymi furtkami pieniądze za jakie Ty mógłbyś zdziałać 5 razy więcej – to frustruje. Jak mamy robić swoje lepiej, jak jesteśmy blokowani? Można oczywiście robić swoje i stać w miejscu. Ale zasady są stałe: tam gdzie Cię nie ma, tam ktoś decyduje za Ciebie. W Raciborzu – na ogół mało merytorycznie, a raczej personalnie.
Ja doceniam to co robicie w kulturze, ale szkoda, że wchodzicie w układy z politycznymi bankrutami i przestępcami – patrz OBLICZA. To dla mnie nie do zaakceptowania.
Czy może dziwić niska świadomość polityczna w naszym kraju? Może już do niej przywykliśmy?? Na tych, którzy udowodnili, że potrafią coś robić nie zagłosujemy, bo chcielibyśmy widzieć ich rolę tylko w misjach dobroczynnych – ich jakiekolwiek zaangażowanie polit. wydaje sie nam z gruntu podejrzane… I nie głosujemy, zostajemy w domu, a władzę zdobywają po raz kolejny ci, do których mamy wiele zastrzeżen. Patrząc na to co dzieje się na stronach rac. (mieszkam obecnie w Poznaniu) cieszy mnie to,
że jakaś młoda ekipa zamierza się zabrać za rządzenie w mieście i że w dodatku są to osoby, które coś już zrobiły, a nie ci, którzy od początku zamierzali się tylko dostać. Niektórych świadomość polityczna jest tak niska, że są w stanie napisać coś takiego: „lepiej zajmujcie się dalej kulturą a zapomnijcie o polityce”. Zdrowy na umyśle człowiek wie, że aby organizować cokolwiek, trzeba współpracować. Chętnie przyjadę do Rac na wybory, aby poprzeć tę inicjatywę. Do AM: starajcie przekonać się
przekonać studentów raciborskich , do waszej inicjatywy, którzy studiują w innych miastach w Polsce. Pamiętajcie, że czasem aby coś zmienić trzeba pojsc na kompromis nawet z dotychczasową władzą. Jeśli nie jesteście zbyt silni powinniście zawrzeć jakąć „miękką” koalicje, bo inaczej – może sieokazać, że po wyborach nici z organizacji imprez w mieście. Życzę zwycięstwa i jak największych wpływów po wyborach. Może to wam uda się Racibórz wypromować poprzez jakieś wielkie wydarzenie kulturalne.
do MP – Stary – do Oblicz piszemy. Czytaj – piszemy. To co się nam podoba. Finito. Układ „polityczny” jak to nazywasz – zawarliśmy między sobą w Aktywnym Mieście, a nie kimkolwiek z zewnątrz. Jeśli zdecydujemy się na jakąs koalicję, dzięki której będziemy mogli szanse wprowadzić przedstawiciela kultury do RM (bo teraz możemy tylko narzekać) to najpierw oficjalnie to ogłosimy. Dla mnie Oblicza to jedno z wielu mediów, które publikuje to co mam do powiedzenia. Tyle.
Jestem członkiem AM i muszę potwierdzić: NIE MA żADNYCH UKłADóW! Jesteśmy niezależni i mam nadzieję że tak zostanie przynajmniej dopóki będe miał na to jakiś wpływ. A to że rozmawiają z nami różne opcje i pozwalają nam pisywać tam i tu to może być element zabiegania przedwyborczego -ale z nikim nic nie podpisujemy. Aktywne Miasto z założenia jest inicjatywą która ma na celu rozruszać to miasto i skrószyć dotychczasowe układy. O ile to pierwsze jest możliwe do uzyskania społecznie dzięki ludziom
…dobrej woli, o tyle to drugie nie jest takie proste -głównie ze względu na niską świadomość polityczną naszego społeczeństwa. Wszyscy zainteresowani wiedzą jakie układy rządzą w Raciborzu i jakimi pobudkami są podejmowane decyzje w Radzie Miasta (najczęściej absurdalne -nie logiczne).
W RM są dobrzy inteligentni radni którzy nie mają własnych interesów w takiej czy innej uchwale -lecz niestety są w zdecydowanej mniejszości. Rządzi układ -żeby go skruszyć musimy najpierw się nauczyć porozumiewać bez względu na opcje polityczne; W tym celu m.in. powstał Otwarty Salonik Polityczny gdzie ludzie z różnych ugrupowań i nie tylko jak również AM potrafią ze sobą rozmawiać i mają wspólną misję -misję społeczną.
jako czlonek am tez powiem krotko:nikomu sie nie sprzedajemy; inaczej ja sobie dam z tym spokoj; a start z nieswoich list, jesli tak w ogole bedzie, wcale nie jest swiadectwem utraty wlasnego niezaleznego glosu – kto tak sadzi, malo wie o realich samorzadowej ordynacji; i rzeczywiscie zapraszamy na robocza wersje naszej strony: http://www.aktywnemiasto.org
i jeszcze gwoli sprawiedliowsci maly drobiazg co do zdania z artykulu: aktywne miasto nie jest jedynym organizatorem otwartego saloniku politycznego, jest tylko jego wsółorganizatorem, razem z mlodymi ludzmi z po, pis, sdpl
Ok jeśli chodzi o realia samorządowe i startowanie z róznych list. Ale towarzystwo R. to spora przesada. Każdy wie co to za hipokryta udający pobożnego. Szkoda o typie tym nawet mówić. A jego „pismo” jest na poziomie papieru toaletowego.
To zwykła gazeta propagandowa majaca na celu promocje jej własciciela. Nic więcej. On zwyczajnie was wykorzystał – z tego co piszecie. A wy daliscie się kupić wzamian za publikowanie w tym brukowcu.
Zgadzam się z leszkiem. Kam niestety nie zna realiów polityki i ordynacji wyborczej. Co do brukowca, zobacz jak jego działania w sferze wyborów ocenia wieloletni obserwator raciborskiej sceny politycznej na http://www.nowiny.pl/forum.php?id_top=206&showtopic=1811&begin=10&num=2&numBegin=1
Nie zajmuję się czynnie politykaa, choć obserwuje to co dzieje sie w Raciborzu od wielu lat. Świetnie, że młodzi zaczynaja cos znaczyć w mieście, ale mam watpliwośc czy są w stanie już dziś być skuteczni w wyborach.Do argent: Z tego co wiem, to ideę saloniku wymyślił mój znajomy Robert Myśliwy(PO)i przyniósł ją do AM.
do kama: nie wystartujemy z list pana frączka, rozważamy inną możliwość ewentualnej koalicji, choć nie przestajemy myśleć o czyms zupelnie niezaleznym; to zalezy jak wielkie znajdziemy poparcie wsrod Was; nie jestesmy wszystkowiedzacy i wszystkoumiejacy, mozecie nas wspierac, a wtedy bedziemy skuteczniejsi. to proste, nie przygladajcie sie tylko, zrobcie cos wspólnie z nami.
Salonik powstał dokładnie tak jak pisze Grzegorz P. Kam – sam sobie przeczysz – najpierw piszesz, że zostaliśmy wykorzystani, potem, że daliśmy się kupić. Za pisanie? Chłopie – tam sie pisze za darmo, więc nie ma co gadać o kupowaniu. Za sławę dziennikarską? Pracuję (za konkretne pieniądze) dla pism o zasięgu ogólnopolskim, więc tym bardziej nie. Chcemy pruszyc temat, to go poruszamy. Zarówno w Obliczach jak i innych mediach (DZ, Nowiny). Tyle całego „układu”, którego po prostu nie ma.