Zgodnie z zapowiedziami 15 maja lekarze przeprowadzają całodniowy protest. Żadają wyższych zarobków, urlopów na szkolenia, ograniczenia dyżurów i zmian w systemie służby zdrowia.
Przypomnijmy, że 10 maja został przeprowadzony strajk dwugodzinny. Dziś, podobnie jak kilka dni temu, lekarze pracują jak w weekendy i święta. Ordynatorzy oddziałów wyznaczyli lekarzy pełniących dyżury. – Na brak opieki nie można narzekać, tylko ta cisza, nic się nie dzieje. Myślę, że większość pacjentów rozumie sytuację i popiera lekarzy – mówi Urszula Łobodzińska, pacjentka oddziału ginekologicznego raciborskiego szpitala.
Zaplanowane zabiegi są odwołane. Przeprowadzane są tylko te, które bezpośrednio zagrażają życiu pacjenta. Pogotowie i izba przyjęć funkcjonują normalnie. Pacjenci nie są jednak przyjmowani w przyszpitalnych poradniach specjalistycznych. Hol i korytarze świecą pustkami. – Wiedziałam, że jest strajk, ale miałam cichą nadzieję, że jednak mnie przyjmą. Mam dziś wizytę u laryngologa. Niestety, muszę wrócić do domu – komentuje Marianna Kućma.
Większość zakładów opieki zdrowotnej pracuje dziś zgodnie z harmonogramem, a o przeprowadzanym strajku przypominają tylo zielone wstążeczki przyczepione do fartuchów.
/SaM/
Bliższych informacji udziela: Szpital Rejonowy w Raciborzu – nr tel. O32 755-50-01 oraz Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego w Raciborzu – nr tel. 032 412-06-02; (w poniedziałek, środę, czwartek od godz. 7.30 do 15.30; wtorek od godz. 7.30 do 17.30; piątek od godz. 7.30 do 13.30)
Czytaj także Nie ma pieniędzy = nie ma lekarzy.