W. Szczygielski: Strażnicy mają pracować także w nocy

Radny Wiesław Szczygielski chce więcej straży miejskiej na ulicach miasta. – Niedobrze, że straż działa tylko do 22.00 – mówił rajca.– W końcu to właśnie późnymi wieczorami i nocami dzieje się na ulicach najwięcej. To właśnie w tych porach trzeba bardziej zadbać o bezpieczeństwo raciborzan – mówił na ostatniej sesji miejskiej radny.

Szczygielski, na co dzień strażak, twierdzi, że problem zna od podszewki, bo to właśnie w piątkową i sobotnią noc straż pożarna najczęściej wyjeżdża „gasić wybryki młodzieży”. – Mieszkańcy boją się wychodzić na ulice późnymi wieczorami. Pora coś z tym zrobić – przekonywał rajca.

Prezydent Mirosław Lenk pod pomysłem wydłużenia pracy straży miejskiej, jak mówi, podpisuje się obiema rękami. – Wszystko jest do zrobienia, problem w finansach – mówi Lenk. Uważa, że strażników nie powinno brakować nocami i w weekendy szczególnie na osiedlach. – Gdy młodzież ma wolne często pod blokami dzieją się niestworzone rzeczy – uważa prezydent. Zlecił już komendantowi, żeby sprawdził ile gminę kosztowałaby praca strażników na nocne zmiany. Obecnie Racibórz ma ich dziewiętnastu. O ile, jak twierdzi prezydent, to wystarczająca ilość na chwilę obecną, to zdaje sobie sprawę, że musi się zwiększyć – także ze względu na monitoring miasta, jaki gmina zamierza wprowadzić. – Nie wyobrażam sobie, że miałby nie działać w nocy. A ktoś musi się tym zająć – mówi Lenk.

/SaM/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj