Czy warto emigrować?

„Moją Irlandią jest Racibórz” – brzmiało hasło wyborcze radnej Kasi Dutkiewicz. Piękne słowa.Myślę, że każdy powinien mieć swoją Ziemię Obiecaną. Dobrze, gdy odnajdujemy ją w rodzinnym mieście. Moi maturzyści u progu dorosłości zadają mi często tytułowe pytanie. Chciałbym, by wielu z nich mogło spełnić swoje marzenia w Raciborzu. Tymczasem przychodzi mi z pokorą opowiadać o własnych krętych drogach na obczyźnie.

Mieczysław Jastrun napisał, że "emigracja jest zawsze wykorzenieniem z jakichś niezastąpionych wartości". Doświadczyłem prawdziwości tych słów na własnym przykładzie. W mojej krótkiej biografii odnajduję kartę emigracyjną. Po studiach na kilka miesięcy wyruszyłem za ocean. Wcześniej w okresie wakacyjnym regularnie wyjeżdżałem na saksy do Niemiec. Sytuacja na rynku pracy nie dawała wtedy wielu perspektyw.

Przez cały okres mojego pobytu w Stanach towarzyszyło mi nieodparte uczucie obcości. Miałem tam pracę i collage, ale to nie był łatwy okres w moim życiu. Wróciłem. Moi koledzy są tam do dziś i pewnie nadal odcinają dni do powrotu na kolejnym metrze. Robią tak od 5 lat i z upływem czasu przybywa argumentów, by powrócić – ale wciąż jeszcze nie dziś. Będzie im coraz trudniej. Taki tragiczny los emigrantów. Ludzie i miejsca, do których tęsknią, są już jakby nie te, a na obczyźnie wciąż niełatwo odnaleźć swój Dom. I nawet lekkoduchom, wiecznie żądnym przygód drży głos, gdy dzwonią z życzeniami na święta. Znam to uczucie. To koszt uzyskania przychodu. Bez względu na to, w jakim celu emigrujemy.

Czy zatem warto wyjeżdżać? Warto – przecież podróże kształcą – ale trzeba traktować to jak dobrą inwestycję w doświadczenie, może w język, choć często niewiele z tego wychodzi, gdy pracujemy w towarzystwie emigrantów, a na sięganie po książkę zmęczenie nie pozwala. Pobyt za granicą to kontakt z inną kulturą, innymi ludźmi…to spory kapitał. Nie wolno jednak przeholować. Czasy dwuletnich wyjazdów, które ustawiały człowieka na całe życie minęły 20 lat temu. Dziś po powrocie za każdym razem trzeba zaczynać od początku. Tylko dla ważnych celów warto ponosić takie ryzyko.

W kraju rzeczywistość do najłatwiejszych nie należy, ale za to jest o wiele ciekawsza, niż na Zachodzie. Życie w Polsce to prawdziwe wyzwanie. Warto je podjąć, gdy mamy wokół siebie rodzinę, przyjaciół, miejsca, które mogłyby opowiadać historie naszego życia – to wartości, o których mówił poeta.

Robert Myśliwy
radny miejski, politolog

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj