Spacerując ulicami Raciborza w oczy zaczęły się rzucać, wiszące w oknach wystawowych, czerwone serduszka.
Artykuł sponsorowany
Do ich obecności, zwłaszcza w pierwszej połowie lutego, już wielu z nas zdążyło się przyzwyczaić. To właśnie one przypominają nam o nadchodzących walentynkach, przypadających na 14 lutego.
Święto Zakochanych, obchodzone w dniu świętego Walentego, patrona zakochanych, budzi u wielu osób sporo zastrzeżeń. Po pierwsze, zarzuca mu się obcość, ze względu na to, że zostało zapożyczone przez nas z kultury francuskiej i anglosaskiej pod koniec lat 90. Po drugie, że wypiera rodzime święto zakochanych zwane Sobótką, przypadające na noc z 21 na 22 czerwca. Niemniej jednak u większości budzi sympatię.
Dla wielu zakochanych jest to znakomita okazja, żeby odnaleźć dla siebie nieco więcej czasu, obdarować się prezentami, wymienić czułymi słowami. Toteż kwiaciarnie, kawiarnie, restauracje przeżywają wówczas oblężenie. Czerwone róże, jak i wino oraz świece sprzedają się niczym przysłowiowe ciepłe bułeczki.
Prawdziwe oblężenie, co roku w walentynki, przeżywa też Mydlarnia Czar na rogu ul. Browarnej i Chopina.
– W tym roku swoim klientom szczególnie polecam zarówno specjalne Mydełko Walentynkowe z serduszkami, które zapewni ukochanej osobie aromaterapeutyczny relaks, a dzięki wyjątkowemu wzornictwu będzie niezwykle ekskluzywnym prezentem, jak i mydełko z feromonami i fitoendorfinami, będące doskonałym środkiem do pobudzenia pozytywnych emocji – zapewnia Bożena Kalata, właścicielka Mydlarni Czar.
/KJ/