W czwartkowym meczu 18 kolejki Ekstraligi RTP "Unia" Racibórz musiała uznać wyższość drużyny mistrzyń Polski AZS-u Wrocław.
Raciborska drużyna przegrała 0:4 tracąc po dwa gole w każdej połowie spotkania.
Po zwycięstwie nad Golem Częstochowa wzrosły apetyty na ewentualną wygraną "Unii" z drużyną aktualnych mistrzyń Polski. Tym razem niestety się nie udało. Pomimo obiecującego początku i kilku groźnych akcji raciborskiego zespołu w 13 minucie doszło do starty bramki, która wyraźnie odebrała zawodniczkom "Unii" chęć do zdecydowanej walki. Anna Tymińska świetnie wykorzystała niezdecydowanie zawodniczek "Unii" i precyzyjnym strzałem "w okienko"nie dała szans Darii Antończyk, otwierając wynik meczu, zresztą bardzo ważnego dla walczących o ósmy z rzędu tytuł mistrzyń Polski zawodniczek AZS-u.
Najgorzej, że pięć minut później wrocławianki zdobyły drugiego gola za sprawą Ewy Żyły, która wykorzystała zamieszanie pod bramką Unii". W zasadzie, jak się później okazało, w 20 minucie było po meczu. Zawodniczki "Unii" nie potrafiły się już podnieść i poważnie zagrozić bramce wrocławianek.
W drugiej połowie przewaga wrocławskiego AZS-u jeszcze wzrosła. W 53 minucie "kontrę" wyprowadziła Anna Tymińska, zagrała na "długi" słupek do Anny Żelazko. Całą akcję zakończyła celnym strzałem Katarzyna Barlewicz zdobywając trzecią bramkę. Ostatnia bramka dla AZS-u padła w 71 minucie. Po rzucie rożnym piłka trafiła do Anny Żelazko, która strzałem z lewej nogi w "długi" róg bramki bronionej przez Darię Antończyk ustaliła końcowy rezultat meczu. Przy utracie tych goli nie bez winy była bramkarka raciborskiego zespołu. W konfrontacji z tak doświadczonym zespołem w linii środkowej raciborskiego zespołu zagrały dwie osiemnastolatki i nie do końca poradziły sobie z utrzymaniem "ciężaru" gry..
Jak stwierdził trener "Unii" Remigiusz Trawiński …po prostu cała drużyna zagrała słabo, na swoim wysokim poziomie starała się grać ambitnie Daria Kasperska. Utytułowany przeciwnik jak zdobył drugiego gola to złapał "wiatr w żagle" i swobodę w grze, natomiast zawodniczki "Unii" usztywniły się i nie zaprezentowały poziomu gry, na który stać zespół. Okazuje się, że wciąż jeszcze, szczególnie po chwilowych niepowodzeniach na boisku u dziewcząt "siada" psychika…
…po stracie trzeciej bramki dałem pograć wszystkim zawodniczkom, wiadomym było, że rezerwowe nie zmienią zdecydowanie obrazu gry, ale jest to zawsze dodatkowa okazja na zdobycie kolejnych boiskowych doświadczeń, w tym przypadku w konfrontacji z mistrzyniami Polski…
…warunkiem koniecznym do uzyskania dobrego wyniku w meczu z AZS Wrocław jest pełna koncentracja i bardzo wysoka dyspozycja piłkarska. Obu tych elementów zabrakło szczególnie po stracie drugiego gola…
…takie przedgrane się zdarzają nawet najlepszym, a dla naszej drużyny najważniejszy będzie w tej chwili mecz półfinałowy rozgrywek o Puchar Polski, który RTP "Unia" zagra 4 czerwca z Medykiem II Konin…
W kolejnym przedostatnim już meczu ligowym 1 czerwca nasze piłkarki podejmą w Raciborzu drużynę AZS Biała Podlaska, a rozgrywki Ekstraligi zakończą w Sosnowcu 7 czerwca.
Czwartkowy mecz raciborska "Unia" rozpoczęła w następującym zestawieniu w bramce Daria Antończyk, w polu: Kamila Darda, Paulina Rytwińska, Katarzyna Krupa (od 58 min. Małgorzata Polnik), Daria Kasperska, Agata Mańczyńska (od 73 min. Hanna Konsek), Kinga Bandych, Patrycja Rżany ( od 46 mi. Agnieszka Różkowska), Natalia Surma ( od 81 min. Renata Luberda), Anna Sznyrowska i Patrycja Wiśniewska.
Trener Remigiusz Trawiński w dalszym ciągu nie mógł skorzystać z gry kontuzjowanych Marty Sęgi, Izabeli Doleżych i wracającej powoli do zdrowia Pauliny Kawalec. Przed sezonem to miały być trzy podstawowe zawodniczki w linii środkowej. Tak osłabiona drużyna RTP "Unii" nie miała sznas w konfrontacji z najlepszą od siedmiu lat polską drużyną ligową. Cieszy powrót do gry Hanny Konsek jednej z czołowych zawodniczek raciborskiej drużyny.
/Piela/