Na sesji 3 czerwca ustalono stawkę za jeden kilometr podróży służbowej samochodem niebędącym własnością powiatu.
Radny powiatowy za kilometr dostanie 55 groszy.
– Dla naszych pracowników takie stawki ustaliliśmy już wcześniej. Podróż autobusem, czy pociągiem to marnotrawienie czasu. Urzędnik wyjeżdżał na przykład z samego rana i mimo, że cel delegacji osiągnął wcześnie, to przez brak połączenia, nie zdążył już tego dnia wrócić do pracy – wyjaśnia starosta Hajduk.
Na ostatniej sesji stawkę ustalono także dla radnych, którzy odbywają służbowe podróże prywatnymi samochodami. – Czasem jest taka potrzeba, by radny wyjechał w delegację, chodzi głównie o wyjazdowe posiedzenia komisji. Musimy to jakoś rozliczyć – dodaje starosta.
/s/