Czy jesteśmy zadowoleni z polityków?

Ostatnie wydarzenia w Raciborzu pokazują, że polityka to jeden z gorętszych tematów naszego regionu.

Wystąpienie radnego Roberta Myśliwego, na sesji Rady Miasta wzbudziło spore emocje. Jak słusznie zauważa publicysta Paweł Rogaliński – Większość Polaków jest zdania, że politycy odznaczają się wyjątkowym brakiem inteligencji i wiedzy. W połączeniu z ogromną pazernością i dużymi zarobkami, posłowie i senatorowie otrzymują mało chlubne miano „świń”, ale nie brakuje też pospolitych warchlaków, wieprzów, macior, knurów i tuczników. Wszystkie one pragną zjeść jak najwięcej paszy z koryta. A żeby to zrobić, trzeba głośno kwiczeć. Zasada jest prosta – im więcej kwiczenia, tym więcej żarła.

- reklama -

 

Ale czy tak jest naprawdę? Skąd ów najgorszy margines społeczeństwa wziąłby się w tak atrakcyjnym finansowo miejscu, jakim jest posada w parlamencie? I skąd wzięło się tak liczne poparcie dla prosiaków przez zwykłych „zjadaczy chleba”? Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy – Ci znienawidzeni przez nas osobnicy – złodzieje, komuchy i kaczyści to najzwyklejsi MY. Sejm jest jedynie idealnie pomniejszoną kopią naszego społeczeństwa. Bo to ono składa się z tych czerwonych, zielonych, czarnych i białych. Przykre, ale prawdziwe. Publicysta, Andrzej Majewski powiedział kiedyś: „daj człowiekowi koryto, a momentalnie zamieni się w świnię” – zauważa Rogaliński.

 

Posłuchaj, co o politykach w Polsce sądzą raciborzanie i jacy według raciborzan powinni być idealni politycy:

.

 

/ab/

- reklama -

2 KOMENTARZE

  1. Njbardziej trafnie, tak sądzę, określił polityków poseł DZIEWULSKI. Szanujac regulamin portalu ,nie przywołam, ani nie zacytuję jego wypowiedzi. Proszę jednak wierzyć, ze sformułowania zamieszczonego artykułu są bardzo ,,delikatne,,

  2. Politycy to osobnicy cierpiacy na nadmiar swoich przerośniętych ambicji,są to jednostki niebezpieczne dla zwykłego obywatela.
    Dla zdobycia władzy zdolni sa do wszelakich obietnic, wręcz oszustw wyborczych ,o czym wszyscy wiemyT
    To w gruncie rzeczy osobnicy paranoidalni. Władza, to swojego rodzaju choroba i uzależnienie, nie potrafią raz zarażeni wyleczyć się ,ani wyzwolic z tego uzależnienia. Trwają póżniej w swoim wyimagowanym świecie.
    Ich ,,dwory,, odizolowują ich od społeczeństwa, które ich wybrało i trwają w jakimś nierzeczywistym świecie,
    Sa zdziwieni, że ktos oczekuje na dotrzymanie słowa, bądz wywiazanie się z obietnicy. To ludzie ,,biedni,,w swojej
    filozofi życiowej, nie mniej jednak trzeba wykazać się funduszami, aby wsiąść do tej ,,karuzeli. Potem kręca się na niej dotad, aż zdeterminowani wyborcy wyłączą tą karuzelę – nie przyjmuja jednak, do wiadomości,że to jest jednak możliwe. A społeczeństwo najlepiej funkcjonuje jak politycy są na…urlopach! Największy raciborski polityk,od kórego
    społecznośc Raciborza nie może się uwolnic to….T A D E U S Z W O J N A R 16-cie lat na stanowisku i……żadnych osiągnięć poza tym że t r w a , bo większość porządnych obywateli ma ich wszystkich/polityków w d u p i e!
    A to wielki b ł ą d!

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj