Dziś obchodzimy Światowy Dzień Życzliwości. Pomysł na ogłoszenie i organizowanie takiego święta powstał w 1973 roku. Miała to być alternatywa dla rozpoczętego wówczas konfliktu między Egiptem a Izraelem.
Niewiele trzeba, aby komuś sprawić radość i wywołać u niego poczucie własnej wartości i zadowolenia. Właściwy uśmiech skierowany do drugiej osoby może rozchmurzyć jej twarz, sprawić iż będzie jej chociaż przez moment miło i zapomni na chwilę o trapiących ją problemach. Najczęściej ludzie odpowiadają uśmiechem na uśmiech. Miłe słowo skierowane do najbliższych członków rodziny, współpracowników, sąsiadów czy znajomych może wiele zmienić w ich stosunku do nas i do innych. Poprawić ich samopoczucie.
A prawdziwa życzliwość ?
Czy potrafimy cieszyć się z sukcesu rodzinnego, zawodowego, finansowego naszych sąsiadów, znajomych, koleżanek i kolegów? Czy zazdrościmy im nowego mieszkania, domu, samochodu czy ubioru? Stare porzekadło głosi „Życz a będzie Ci życzone”.
Tymczasem rozchmurzmy swoje czoła, uśmiechajmy się, nie kłóćmy się, złóżmy znajomym życzenia zdrowia oraz pomyślności, powiedzmy coś miłego najbliższym, pomóżmy innym potrzebującym naszej pomocy i pamiętajmy o tym przez następne dni całego roku.
/KN/
Minął Światowy Dzień Życzliwości. Czy nadal potrafimy zdobyć się na gesty życzliwości wobec najbliższych?
Proponuję rozpocząć ten tydzień z uśmiechem na twarzy , bez kłótni i zazdrości.
moja zona nie chce o tym słyszeć
Skoro Twoja żona nie chce o tym słyszeć, okazuj jej dyskretnie dowody życzliwości a może z biegiem czasu zrozumie i przekona się, że to nie żarty.
Skoro Twoja żona nie chce o tym słyszeć, to spróbuj dyskretnie okazywać jej dowody życzliwości , choćby w najdrobniejszych sprawach. Mam nadzieję , iż z biegiem czasu zrozumie sens życzliwości.
Proponuję w Racku zacząć od życzenia o normalność – szczególnie wobec osób ze „służby” zdrowia oraz pana szewca expresowego z wiadomej ulicy. A później uśmiechajmy się do woli.
Pamiętajmy o życzliwości każdego dnia, dzisiaj też.Uśmiechaj się , mimo pochmurnej pogody. Mogło być gorzej a jest fajnie.
A Pan szewc z ul. Londzina robi wrażenie człowieka oschłego, pochmurnego, czasem nieuprzejmego.
Ale w rzeczywistopści tak wcale nie jest. Spróbujcie zwracać się do niego z uśmiechem a na pewno odpowie też uśmiechem albo uprzejmością.Jest poprostu człowiekiem konkretnym, wymagającym od innych.Zna dobrze swój fach i tyle. Każdy człowiek jest inny.
życzę wszystkim urzędnikom, radnym, lokalnym politykom, żeby ich wypłaty i stanowska były tak wysokie, jak poziom ich umiejętnośći w zarządzaniu miastem… a nam, mieszkańcom życzę, żeby nasze szczęście było tak duże, jak poziom chamstwa niektórych z wcześniej wymienionej grupy…
Pamiętajmy o życzliwości wobec najbliższych a szczególnie małych dzieci teraz , podczas weekendu .
Rodzice poświęćcie więcej czasu swoim pociecho , rozmawiajcie z nimi o ich problemach, bawcie się z nimi
to kiedyś będzie procentow3ać.