"Rzeczpospolita" pisze: odpady z gospodarstw domowych mają trafiać do sortowni i recyklingu, a nie na wysypisko. W efekcie za wywóz nieczystości zapłacimy ok. 20% więcej.
Jeszcze nie ochłonęliśmy po wysokich ubiegłorocznych podwyżkach stawek za wywóz śmieci, a już musimy się liczyć z następnymi. Jak zapowiada rząd – od początku roku mają bowiem wzrosnąć opłaty za składowanie odpadów na wysypiskach. Stawki za składowanie na wysypisku odpadów komunalnych według projektu rozporządzenia mają się wprawdzie zmienić nie tak drastycznie jak przed rokiem, ale też znacząco, bo o 33 proc. – z 75 do 100 zł za tonę. – Przełoży się to na ok. 20-proc. wzrost cen dla klientów firm wywożących odpady. Łagodniej skutki podwyżek odczują klienci w miastach, które wcześniej zainwestowały w sortownie śmieci. Tam podwyżki powinny być mniej więcej o połowę mniejsze. Niestety, sortowni w Polsce jest niewiele. Wzrost stawek Ministerstwo Środowiska tłumaczy koniecznością wywiązania się z unijnych zobowiązań. Zgodnie z nimi znaczna cześć odpadów tzw. biodegradowalnych powinna być spalana, i to z odzyskiem energii. „Tegoroczne zmiany w rozporządzeniu mają służyć promocji segregacji odpadów »u źródła«” – czytamy w przygotowanym przez MŚ uzasadnieniu podwyżek. Chodzi o to, żeby więcej odpadów trafiało do odzysku i recyklingu.
Firma "Naprzód" Rydułtowy, realizująca zadania w zakresie wywozu odpadów komunalnych z terenu gminy Rudnik, już zapowiedziała podwyżki z nadejściem nowego roku. Skutki podwyżek odczują wszyscy mieszkańcy gminy Rudnik.
/Gmina Rudnik/
O co w tym wszystkim chodzi? Im wiecej sortujemy tym wiecej podwyzek….