W meczu 14 kolejki II ligi piłki siatkowej mężczyzn drużyna AZS "Rafako" walczyła o punkty z "Fartem" Kielce.
Niestety siatkarzom AZS-u "Rafako" sił wystarczyło tylko na dwa sety i przegrali spotkanie 1:3 (19:25, 25:21, 12:25, 13:25). Osłabieni brakiem Aleksandra Galińskiego i Rafała Staniendy nie byli w stanie zdobyć punktu gwarantującego czwarte miejsce w ligowej tabeli.
Zdecydowanie najlepszy w wykonaniu raciborskich siatkarzy był drugi set. Do stanu 10:10 gra toczyła się "punkt za punkt" później przy zagrywce Karola Galińskiego raciborska drużyna odskoczyła na dwa punkty. Przy stanie 15:13 trener Witold Galiński przeprowadził podwójną zmianę za Mariusza Jajusa wszedł Mateusz Władarz, a za Marcina Gonsiora Mikołaj Siedlok drugi rozgrywający. Pierwszą akcję po zmianie w pierwszym tempie ze środka skończył Paweł Cieślar i trener "Farta" Kielce Dariusz Daszkiewicz poprosił o czas. Po przerwie kolejną trzy punktową serię zaliczyli siatkarze AZS -u "Rafako"; 17 pkt po błędzie atakującego Marcina Golonki, a 18 i 19 po kontrach skończonych przez Bartka Kawkę i Marcina Gonsiora. Trener Dariusz Daszkiewicz wykorzystał drugi czas. Co prawda po przerwie Tomasz Drzyzga za trzecim ponowieniem ataku zdobył punkt dla "Farta" (dobre obrony Krystiana Lipca) jednak do końca seta raciborscy siatkarze utrzymali bezpieczną przewagę, a seta atakiem skończył kapitan drużyny Marcin Gonsior (25:21).
W pierwszym secie siatkarze AZS-u "Rafako" musieli przyzwyczaić się do gry w "wielkiej" hali gdzie boisko jest zaznaczone tylko liniami i zlewa się z resztą parkietu, a duże trybuny nie ułatwiają ustalenia innych punktów odniesienia. Trener gości Dariusz Daszkiewicz kiedyś zawodnik i trener "Rafako" Racibórz przed meczem nie ukrywał, że hala jest sprzymierzeńcem drużyny "Farta" i zazwyczaj zanim przeciwnicy zaczną grać "Fart" prowadzi kilkoma punktami.
Tak było i tym razem; o pierwszy czas Witold Galiński poprosił przy stanie 6:10. po przewie zagrywkę zepsuł Miłosz Zniszczoł środkowy "Farta". Siatkarzom AZS-u Rafako udało się wyrównać przy stanie 13:13. W środkowej części seta drużyna "Farta" Kielce znowu wypracowała trzy punkty przewagi i na tablicy wyników było 18:16. Wcześniej na boisku pojawił się Mikołaj Sidlok. Niestety seria trzech punktów "Farta" doprowadziła do przwagi 21:16. Po zmianie powrotnej raciborscy siatkarze zdobyli dwa punkty i było 22:18. Dobra akcja gospodarzy przyniosła im 23 punkt, a po ataku Marcina Gonsiora w antenkę było 24:18. Ostatni punkt w tym secie dla AZS-u "Rafako" zdobył Krystian Lipiec, a seta skończył dobrym atakiem Tomasz Drzyzga.
To właściwie wszystko co można napisać o grze w tym meczu. Pozostałe dwa sety to zdecydowana dominacja "Farta" przy dużej liczbie błędów własnych popełnianych przez wyraźnie zmęczonych siatkarzy AZS-u "Rafako", którzy nie odnaleźli właściwego tempa gry ułatwiając przeciwnikom ustawianie skutecznych bloków. Siatkarze kieleckiej drużyny na początku wypracowywali sobie kilkupunktową przewagę, która tylko wzrastała wraz z przebiegiem setów. Trzeciego seta AZS "Rafako przegrał 25:12, a czwartego 25:13.
Pozostaje mieć nadzieję, że do soboty raciborscy siatkarze podratują zdrowie i trochę wypoczną, tak aby tym razem na bardzo małej hali w Krosnie pokonać tamtejszą drużynę i umocnić swoją pozycję na czwartym miejscu w tabeli przed ostatnim meczem rundy zasadniczej, który rozegrają 31 stycznia o 17 w Rudniku. Wówczas przeciwnikiem AZS-u "Rafako"będzie groźna po zminaie trenera, doświadczona drużyna Politechniki Kraków.
/Piela/