Czytelniczka raciborz.com.pl – Julia S. z Więcborka zastanawiała się jak powinni się nazywać mieszkańcy jej miasta: więcborszczanie czy więcborczanie. Zobacz, co mówi prof. Jan Miodek.
Anna Burek: Panie Profesorze, jak powinni określać się mieszkańcy miejscowości Więcbork?
Prof. Jan Miodek: Proszę Państwa, jeśli idzie o tworzenie nazw mieszkańców to przyrostek najbardziej typowy to jest przyrostek -anin, ale ponieważ historycznie rzecz biorąc jest to przyrostek -janin (z pierwszą głoską miękką), to obowiązuje nas do dziś miękczenie spółgłoski, która przed tym historycznym –janin występuje. O mieszkańcu Chorzowa nie możemy powiedzieć, że on jest chorzowaninem, tylko to musi być chorzowianin, mieszkaniec Nysy nie może być nysaninem, tylko musi to być nysianin, a mieszkaniec moich Tarnowskich Gór to nie może być tarnogóranin, tylko musi być to tarnogórzanin. Zatem nie ulega wątpliwości, że tak jak mieszkaniec Kluczborka jest kluczborczaninem, to mieszkaniec Więcborka jest więcborczaninem: więcborczanin, więcborczanka, więcborczanie. Sama zaś nazwa, będę jeszcze śledził jej etymologię, ale na pierwsze takie wrażenie słuchowe, jest to nazwa hybrydalna – drugi człon jest niewątpliwie germański, tak jak w Kluczborku. Kluczbork to jest Kreuzburg. Po adaptacji fonetycznej i po pewnych przemianach przekształcony w Kluczbork, ale jest to gród, warownia krzyżowców. Tutaj (przyp. red.: w przypadku Więcborka) jest to ciekawe, bo oczywiście drugi człon -bork (czyli -burk) czyli warownia, twierdza, zamek, gród, ale pierwszy człon jest ewidentnie słowiański, bo tam jest e z ogonkiem (ę), więc bardzo pod tym względem ciekawa nazwa, hybrydalna, słowiańsko-germańska – tak bym ją określił…
Słuchaj więcej:
Specjalnie dla raciborzan, prof. Jan Miodek odpowiada na nurtujące ich pytania. Co tydzień, profesor na łamach portalu wyjaśnia jedno z zagadnień nadesłanych przez Czytelników.
Pytania do profesora można przesyłać na adres [email protected], w tytule wiadomości wpisując: Jan Miodek.