Żydowska historia w murach starej winiarni

4 października w starej winiarni przy ulicy Zborowej odbył się spektakl teatralny grupy Tetraedr. Dzień wcześniej aktorzy zaprezentowali się raciborzanom na podwórku między ul. Ogrodową a ul. Bończyka.

Na przedstawienie przyszło wielu widzów, którzy z zainteresowaniem oglądali poczynania aktorów. Spektakl, którego reżyserką jest Grażyna Tabor, wystawiony został dwukrotnie. W sobotę, 3 października aktorzy zaprezentowali się na podwórku między ul. Ogrodową, a ulicą Bończyka.

- reklama -

 

Zobacz więcej zdjęć z sobotniego spektaklu.

 

Natomiast w niedzielę ten sam spektakl odbył się w budynku starej winiarni. Sztuka przedstawiała młodych Żydów, którym nagle dano chwilę wolności.

 

Zobacz więcej zdjęć ze spektaklu w starej winiarni.

 

 

Na początku była niepewność, potem coraz większa zachłanność tego, co mogą zrobić. Licznie zgromadzeni ludzie uważnie śledzili to, co działo się na scenie. A działo się bardzo dużo. Radość, taniec, muzyka, jedzenie, miłość. Nagle wszystko się urwało, jakby ktoś ściął to roześmiane młodzieńcze stadko serią karabinu. Przedstawienie wzbudziło  wiele emocji, po zakończeniu spektaklu można było usłyszeć refleksje zgromadzonej publiczności.

 

 

Czytaj więcej:

"Renety, goldeny" przyciągnęły tłumy

Tetraedr wystąpił na Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym

 

/p/

- reklama -

5 KOMENTARZE

  1. zgadza się, zdjęcia Panie Adrianie bardzo dobre – ładnie ogląda się galerię – nawet jesli temat niekoniecznie może kogoś zainteresowac a zdjęcia są ładne to wciągają

  2. A propos kultury żydowskiej, to przypomniała mi się pewna anegdota, opowiadana przez mojego dziadka, jak to kolega kolegę wyciągał (lata 30. XX w.) do karczmy. W końcu zona się zniecierpliwiła ciągłymi wyjściami męża, więc mu oznajmiła, że więcej go nie puści na piwo. Na to gość przekazał koledze, aby następnym razem, gdy przyjdzie po niego, zwrócił sie po „zydosku”. No i nadszedł ten dzień: „Kimsioj kumie, poćze do karcmy” – powiedział znajomy. Na to żona: „Co? Do karcmy? Znów do karcmy?!”. Na co mąż: „Ty siedż cicho; Ty nie wis, co wa godowa! A wa godowa po zydosku”.
    Dla wyjaśnienia: „Kimsioj = witaj”; „Wa godowa = on mówi”.

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj