Na scenie przyznał się, że lubi to, co różowe. Przeczytaj i sprawdź do czego przyznał się w wywiadzie dla Portalu raciborz.com.pl. Zobacz też fotogalerię: Szymon Wydra w Raciborzu.
Posłuchaj wywiadu z Szymonem Wydrą dla Portalu raciborz.com.pl:
Anna Burek: Co daje Wam energię do zagrania blisko dwugodzinnego koncertu?
Szymon Wydra: Przede wszystkim energię dają nam ci, którzy są z drugiej strony, czyli nasza publiczność. Jeżeli widzę tysiące ludzi, którzy identyfikują się z tymi tekstami, z tymi dźwiękami, to ja nie czuję tego zmęczenia na scenie. W każdym razie Carpe diem stoi otworem dla tych, którzy potrzebują trochę uśmiechu na co dzień i tutaj dużo takich ludzi było.
A. B.: Co dał Ci program Idol?
Szymon Wydra: Życie składa się z wielu szczegółów, które przyspieszają lub zwalniają jakąśtam drogę zawodową. Idol to jest taki epizod w moim życiu,który pokazał mnie światu. Gdyby nie było Idola, świat by się nie skończył, bo już wówczas mieliśmy 10 lat istnienia.
A. B.: No właśnie, jakie były początki Waszej wspólnej drogi?
Szymon Wydra: Jak to początki, były trudne. Zespół ewoluował, zespół na początku tworzył muzykę, która jest dzisiaj nazywana powszechnie poezją śpiewaną, później po poezji śpiewanej przekształciliśmy się w muzykę progresywną. Marek Niedźwiecki, który emitował nasze utwory w Polskim Radiu, nie wiedział w ogóle jak tą muzykę nazwać, do czego zakwalifikować. Wymyślił, że to jest piosenka autorska progresywna.
A. B.: A Wy sami, jak określacie swoją muzykę?
Szymon Wydra: Muzyka rockowa o takim szerokim spectrum. Niektórym się wydaje, że muzyka rockowa polega tylko i wyłącznie na darciu ryja. Nie! Dzisiaj muzyka rockowa musi się bronić trochę, nie ukrywam, lotnymi melodiami i ciszą, a cisza potrafi być bardzo mocna. Czasami tak, że aż urywa uszy.
A. B.: Na Waszej stronie internetowej znajduje się logo RKS Radomiaka. Co Was łączy z tą drużyną?
Szymon Wydra: Ja mam dom, który jest nie całe 100 metrów od stadionu, bo ja przez 5 lat zawodowo w piłkę grałem. Poza tym, to jest chyba ewenement na skalę europejską, ponieważ jesteśmy pierwszym zespołem muzycznym, który zakupił piłkarza do klubu sportowego.
A. B.: A co łączy muzykę ze sportem?
Szymon Wydra: Ludzie. Przed sceną dzisiaj była bardzo mądra publiczność i coraz więcej zrównoważonych, fajnych mądrych kibiców jest na stadionach.
A. B.: Jeszcze wracając do tego śliskiego tematu Idola. Ta nazwa programu,ona jest dosyć sugestywna. Czy Ty czujesz się idolem, autorytetem w dziedzinach pozascenicznych?
Szymon Wydra: Nie chcę być tutaj fałszywie skromnym i tak dalej, ale staram się przede wszystkim być dobrym człowiekiem, dawać ludziom trochę radości. Nie jestem Alfą i Omegą – popełniam błędy, jak każdy z nas, jestem normalny. Jeśli ktoś widzi we mnie coś pozytywnego, to serdecznie polecam żeby to naśladować.
A. B.: Może takie podsumowanie:chciałam zapytać o plany na przyszłość.
Szymon Wydra: Trzeciego września wydajemy swój czwarty album. Pięknie się nazywa, bo się nazywa Powołanie. Dlaczego powołanie? Dlatego, że robimy to od tylu lat, że czujemy do tego powołanie. Powiem tak, że nasza muzyka jest naszą religią.
/ab/
mój ulubiony artysta rockowy hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha