Radny Szczygielski chciałby spacerować z psem po Oborze, ale zabrania tego regulamin Arboretum. – Nikt nie zagwarantuje, że pies, nawet na smyczy, "nie podsika wyjątkowych roślin" – argumentują zasadność zakazu urzędnicy.
– Wiele dobrego zrobiono w ostatnim czasie dla Arboretum, rajski ogród itp. Mam pytanie, dlaczego nie wolno tam wejść na spacer z psem. Przecież można dać informację, żeby psy prowadzić na smyczy, komu to przeszkadza? – zainteresował się radny w trakcie omawiania Raportu z wykonania Planu Ochrony Środowiska podczas obrad miejskiej komisji budżetowej. – Ja to pytanie już kiedyś zadałem radzie Arboretum odpowiedziano mi że takie są przepisy w ogrodach botanicznych – wytłumaczył prezydent Lenk, choć dodał, że widywał już ogrody, gdzie choć obowiązywał zakaz wstępu z psem, to tylko bez smyczy. Regulamin naszego Arboretum tego nie dopuszcza. – Regulamin tworzą ludzie – zauważył radny. – Ale ten regulamin jest tworzony zgodnie z zewnętrznymi wymogami obowiązującymi ogrody botaniczne, gdzie docelowo maja być hodowane roślinki wyjątkowe – wytłumaczyła Zdzisława Sośnierz, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska w magistracie: – Nie zagwarantuje pan, że pies, nawet prowadzony na smyczy nie podsika tej roślinki, która jest wyjątkowa. – Roślinki na ścieżkach nie rosną – nie dał się przekonać Szczygielski.
Prezydent częściowo podzielił wątpliwości radnego: – Też tego do końca nie rozumiem. Mam ten sam problem, mój pies jest na mnie wściekły, że go tam nie zabieram – przyznał. – A dlaczego nie można po arboretum jeździć rowerem – zgłosił nowe zastrzeżenie Wiesław Szczygielski. Jak się okazuje, zakaz ten również wynika z regulaminu. – No tak, nie można wprowadzać psów, nie można jeździć rowerem, za to ścieżki są utwardzone materiałem przynajmniej dziwnym, czymś na wzór gruzu – ironicznie skomentował radny. Wg niego materiał z którego wykonano ścieżki spacerowe przypomina ten używany do podbudowy dróg, jest nieestetyczny, niefunkcjonalny i powoduje tworzenie się dziur i nierówności. – Można byłoby zrobić takie ścieżki jak chociażby w Parku Roth – zaproponował.
– Przez lata przyzwyczailismy się do użytkowego charakteru lasu Obora, a przecież istnienie Arboretum narzuca pewne ograniczenia. Jak skończymy inne parki i jak bedą pieniądze, to pomyślimy o lepszych ścieżkach w Oborze – obiecał prezydent.
/ps/