– Czy powiat rozważał zastąpienie tradycyjnych dzienników szkolnych elektronicznymi? – zainteresował się radny Krzysztof Ciszek. Okazuje się, że starostwo robiło robiło rozpoznanie, ale same szkoły nie wyrażają zainteresowania.
Ciszek zwrócił się z powyższym pytaniem podczas czwartkowego posiedzenia powiatowej komisji edukacji. Chciał wiedzieć, czy jest szansa wprowadzenia e-nowinki w podległych powiatowi szkołach ponadgimnazjalnych. Zdaniem radnego taki dziennik ma same zalety, m.in. pozwala lepiej chronić dane osobowe ucznia niż tradycyjny.
Jak wyjaśnił wicestarosta Chroboczek, próby były podejmowane, ale nie spotkały się z większym zainteresowaniem w szkołach, w związku z czym temat nie doczekał się kontynuacji. Zdaniem przewodniczącego komisji Adriana Plury powiat nie powinien nic narzucać i decydować za szkoły, to sami nauczyciele powinni decydować, czy chcą korzystać z takich nowinek technicznych czy nie. – Oby tylko nie okazało się, że za 2-3 lata dzienniki elektroniczne będą obowiązkowe, a my dopiero będziemy się ich uczyli – przestrzegł Ciszek.
/ps/