Pożarem lasu mogło skończyć się palenie liści i gałęzi przez mieszkańców Nędzy. Dzięki szybkiej interwencji strażaków udało się opanować ogień i tym razem skończyło się tylko na strachu.
17 listopada o godzinie 13.30 straż pożarną powiadomiono o pożarze nieopodal lasu w Nędzy. Ktoś podpalił tam suche liście i gałęzie. Nikt nie przypilnował ogniska i ogień rozprzestrzenił się na powierzchnię 2 arów. Mało brakowało, a ogień przedostałby się do lasu. W akcji gaszenia pożaru udział brało 6 strażaków.
- reklama -
/p/
- reklama -