Darmowy unijny internet nie do końca darmowy

– Czy przy podziale następnego budżetu unijnego będziemy ubiegać się o środki na szerokopasmowy internet dla powiatu – pyta Leonard Malcharczyk. Starosta pozostaje sceptyczny, bo "nie ma nic za darmo".

Programy unijne nie gwarantują darmowego internetu dla mieszkańców. Trzeba wyłożyć środki na wkład własny, a profity i tak zbierają prywatne firmy – przekonywał starosta Hajduk (z prawej) radnego Malcharczyka.
 
 
 _______________________________________________________________________

 

- reklama -

W nowym budżecie unijnym duży nacisk będzie położony na rozwój społeczeństwa informacyjnego. – To się  tylko ładnie mówi, internet szerokopasmowy. Ale jak się wejdzie w szczegóły to nie jest takie proste – komentuje Adam Hajduk.

 

Staroście, który sam określa się jako laik w sprawach komputerowych, wydawało się, że finansowane przez UE programy umożliwiają pokrycie całego obszaru internetem w ten sposób, że zwykłemu mieszkańcowi wystarczy zakupić jakieś urządzenie i podłączyć je do laptopa, a będzie miał dostęp do sieci niezależnie czy jest w polu, na łące czy w lesie. Tak niestety nie jest.

 

Bogacze chcą zrabować z budżetu powiatu 4 miliony złotych! Starosta mówi stanowczo NIE POZWOLĘ!

 

– To jest problem. My mamy robić jeden krok, a następny należy do firm komercyjnych. To one będą kasować za podłączenie. Choć do wzięcia są duże pieniądze, to nie można mówić o bezpłatnym dostępie do internetu – wyjaśnił.

 

Starosta liczy jednak, że przyszłe programy proponowane przez UE umożliwią darmowy internet dla mieszkańców gmin biorących w nich udział.

 

/ps/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj